Ostatnio Orzech mi zarzucił, że mam manierę na Ukeje.
Pośpiewałem sobie i kurcze, nawet jęczymy na tych samych dźwiękach

Jak kiedyś pojawi się instrumental to chętnie zaśpiewam całość.
Aktualnie wrzucam fragment z Ukeje w tle.

http://www25.zippyshare.com/v/dJgZRd9A/file.html

IMHO Ukeje nie ma jakiejś maniery (jedzie trochę Seatle). Ty masz trochę niższy głos, chyba (tak mi się zdaje).

Trudno porównywać Twoje nagranie z nagraniami z płyty Ukeje, bo jego są wyczyszczone, a Twoje nie, ale znalazłem coś z koncertu (https://www.youtube.com/watch?v=zGD_U99XYRY) i tu słuchać mocne niedoróbki u niego i jeszcze większe w chórkach... W górach curbing z niekontrolowanych przesterem, stąd tak się trochę męczy. On w ogóle mocno zaciska góry, nie otwiera i nawet mając odsłuch douszny męczy się, co słychać, bo ma matowy głos na tym koncercie. Generalnie fajnie śpiewa, ale te wyższe dźwięki, to jednak nie jest coś do naśladowania, bo curbingowe w rocku oznacza szybkie zdarcie. (

_________________
http://rockowespiewanie.blogspot.com/
http://www.youtube.com/hushpl

Chodziło o taki specyficzny sposób jęczenia wynikający chyba ze specyfiki naszego języka. Zresztą co ja będę Orzecha tłumaczył, nigdy do końca nie wiedział o co mu chodziło z moim jęczeniem.



Musiałem trochę ciąć dołów szczególnie w okolicach podstawy, więc zgadzam się. Na ile, to nie wiem, natomiast Ukeje nie brzmi specjalnie wysoko z tego co zauważyłem.



Hoh, to czuję się w takim razie pochwalony. Ja to śpiewałem na siedząco jeszcze z resztkami morning voice'a a słyszę, że Ukeje to musieli mocno podkręcać w tym studiu, bo na żywo tragos. Traci podparcie nawet na zwrotkach, ten Creaking na początku fraz brzmi mi na mocno wymuszony, a zaciski na refrenie bolą uszy.

Aż dziwne bo w Voice'ie dawał sobie radę całkiem nieźle, a tutaj brzmi jakby mu technika cofnęła się o dobre kilka lat do tyłu.

https://www.youtube.com/watch?v=9cMAG7xwNiY

Mi na żywo nie zdarza się już tak mocno ssać, tym bardziej, że na nagraniu powyżej nie miałem żadnego odsłuchu. Kurczę, może tessiturę ma złą? Mi się wydaje, że raczej niżej śpiewam własne songi.

Ha ha Oskar musisz się wyluzować, bo gitarzysta Cię zjada i on jest gwiazdą na scenie

_________________
Przestań używać siły, zacznij używać głosu.
Jeśli uważasz, że mogę Ci pomóc pisz na pw.
Mój zespół:
Blended Joy

On i tak zwykle prawie nic nie gra, więc sobie może ;p

Kurde Oskar, ile razy Ty już zmieniałeś tu nick? Ciężko się połapać czy jesteś jeszcze na forum czy też nie
Jak czujesz się przy śpiewaniu słów z refrenu: psy, kły, łzy?
Mnie strasznie przytyka i zaciskam się cholernie. Jakieś porady?

W sumie normalnie.

Te dźwięki będą przytykające, bo to niby ma być Curb, ale powiedzmy sobie szczerze, to pchanie klaty.

Dużo podparcia, postaraj się ust nie spinać.

Tu to jeszcze nic w sumie, jak robiłem Mrozu to się dopiero namęczyłem. Niestabilnie się zrobiło i w ogóle.
http://www64.zippyshare.com/v/JMivdSvv/file.html

Ale podstawa to- nie spinaj ust

Tak sobie słucham i masz bardzo zbliżoną barwę do Ukeje. On z płyty to w sumie lepiej wyskilowany Ty. Mam wrażenie, że jak większość forumowiczów, ze mną na czele męczysz się w tych górkach. Zaśpiewałem sobie ten kawałek kilka razy i jest on w o wiele wyższej tessiturze niż by się mogło wydawać. Poćwicz trochę i wydaje mi się, że ta różnica w wysokości głosów się trochę zatrze. Trzeba się po prostu bardziej ustawić do tego kawałka.

Jeżeli mowa o Bezkrólewie live z Woodstocku to brzmi to kiepsko. Mam ciągle odczucie, że jest tam zduszony curbing z dużymi ilościami powietrza i spinochrypą. Nie zmienia to faktu, że koleś gra pewnie kilka koncertów, tam spore audytorium, dochodzi stres i wiele innych czynników, także bym nie podważał jego umiejętności. Chórków nie będę nawet komentował.

_________________
Lekcje śpiewu przez Skype! (kontakt: prywatna wiadomość)

Na pewno spróbuje to ogarnąć.
Fajnie wyszło Ci te Mrozu. Mimo, że mówisz że się namęczyłeś to wcale tego praktycznie nie słychać. Jeszcze taka "lekka" barwa Ci weszła. Naprawdę fajnie to brzmi

Nieeeee, śpiewałem to po prostu na siedząco. Nie jest to dla mnie bardziej męczące niż Mandalor, serio.

Tutaj masz sam wokal: http://www87.zippyshare.com/v/30tCy0WF/file.html
(Musicie uwierzyć, że nie tunowałem, ja po prostu często mam taką manierę jak śpiewam nosowo, że to potem brzmi momentami jak autotune)



Oryginał przykrył błędy ;p

http://www77.zippyshare.com/v/4mxU6jru/file.html

Tutaj sytuacja się pogarsza bo mam więcej nosa niż w ukeje i tunowane brzmienie robi się bardziej chamskie.
Z drugiej strony przynajmniej fałszuję, a najgorzej niżej więc brzmię wiarygodniej xD

Może to wina sprzętu? Ja tam słyszę, że mnie czasem tnie, to może z głosem coś robi?