Poczytaj o budowie układu oddechowego. Powietrze jest w płucach, te znajdują się w klatce piersiowej. Przy różnym sposobie oddychania, płuca są napełniane w różny sposób. Jak uczysz się śpiewać, nie skupiaj się aż tak mocno na oddychaniu. Jeśli nie masz problemów z oddechem w swoim normalnym życiu, to i przy śpiewaniu nie będzie problemów.

Przeczytaj jeszcze to: http://rockowespiewanie.blogspot.com/20 ... haniu.html

_________________
http://rockowespiewanie.blogspot.com/
http://www.youtube.com/hushpl

Mój błąd, racja, chodziło mi właśnie o ilość i sposób napełniania powietrzem płuc.
Skupiam się na tym, bo na zajęciach zwrócono mi na to uwagę kilka lat temu. Jak się okazało, nie do końca chcę oddychać tak jak obecnie, dlatego pytam.

Przeczytałam, teraz już wiem jak, dziękuję .

ilość nie różni sie specjalnie od normalnego oddechu, chodzi o miejsce w ktorym napełniasz płuca, tak jakby, dół klatki piersiowej musi sie rozciągnąć, żebra pójść na boki, nawet czuć jak plecy troche pracują - chodzi o to zeby naprężyć przepone, ja sobie ja wyobrazam jako trampoline od ktorej sie odbijają dzwieki. ale podparcie czuje sie dopiero gdy sie spiewa coś wyżej i mocniej (głośniej) wtedy sie to czuje, jesli spiewasz cicho i lekko to skupiaj sie bardziej na samym glosie, na swobodzie itd. pozdro

Dziękuję za każdą wskazówkę, naprawdę. Śpiewam różnie, szczerze mówiąc. W zależności od piosenki i tego jak mi wygodniej, jak według mnie lepiej brzmi. Mam lekki problem, żeby się przestawić z jednego sposobu oddychania na drugi, ale myślę, że już mniej więcej rozumiem jak ma to wyglądać i teraz będzie mi prościej .

http://www.youtube.com/user/voicewisdom?feature=watch

Na kanale tego Pana można znaleźć wskazówki na temat oddychania i podparcia.

_________________
Bohemian Rhapsody #1 Forever

Weź głęboki wdech i zatrzymaj powietrze.
I teraz pomyśl, gdzie blokujesz to powietrze.
Zrób ponownie mega głęboki wdech i zatrzymaj powietrze, gdzie jest ściana?
Czy czujesz ją w gardle, krtani?
To normalne 99% osób właśnie tam to poczuje, to fizjologiczne.
I teraz musisz zrozumieć, że to nad czym musisz pracować, to usunięcie tego bloku.
Jego nie może tam być.
Wszystko ma być otwartym traktem oddechowym kontrolowanym przeponą i mięśniami pomocniczymi.
To ona ma pracować. Śpiew to nie ograniczenia, śpiew to wolność więc usuń pierwszą przeszkodę.
Pomyśl o tym wszystkim i jeżeli teraz zaświeciła Ci się żarówka w głowie,
zacznij ćwiczyć z głową.
Pokonuj ograniczenia, śpiewaj wysoko, czysto i mocno.


Przepraszam za ten post osoby, dla których jest to banalne i oczywiste, ale mi nigdy nikt tego nie powiedział prostymi słowami i myślę, że nie tylko mi.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że to pomoże wielu osobą uczącym się śpiewu

_________________
Przestań używać siły, zacznij używać głosu.
Jeśli uważasz, że mogę Ci pomóc pisz na pw.
Mój zespół:
Blended Joy

Ale taka prawda. Też nauczyłem się podstaw podparcia po paru radach na shitboksie, że mam, tak skrótowo mówiąc, wstrzymywać powietrze ale nie na krtani a głębiej. I ćwiczenia supportu wcześniej nic mi nie dawały, a kiedy powiedziano mi, żebym śpiewał, jednocześnie wstrzymując powietrze głęboko przeponą, zacząłem ogarniać mechanizm. To taka intuicyjna, skrótowa metoda, a jednak wydaje mi się że bardzo skuteczna.

Ja mam nie tylko problem z podparciem ale i z oddychaniem z racji moich chorób, od roku próbuje to ogarnąć, jakieś dziwne ruchy robię, że aż zakwasy na plecach miałem i nic, dalej szybkie zmęczenie i zwężenie skali głosy a co za tym idzie nosowość i spina oraz fałsz, zjeżdżanie głosu w dół być może to wynika z tego że wszędzie pisane jest o tym jako coś nadzwyczajnego albo jestem taki tępy.

Trzeba wielu dziwnych czynności, zanim człowiek dojdzie, że podparcie jest naprawdę proste.
Po prostu trzeba użyć takiej ilości powietrza, żeby był dźwięk ze swobody i twangu, a nie z zacisku (constrictors).
Zatrzymaj oddech nie na gardle tylko przeponą (ona ma być w dole).
No i czuj, że false cordsy się cofnęły

_________________
STONER!!!

To i ja mam dwa pytania
Czyli w przypadku kiedy podparcie musi być ekstremalnie mocne, na dźwiękach forte kiedy stosujemy chrypy etc. pracują mocno tylko te mięśnie żeber i klatki, które rozszerzają kości ? Chodzi o to żeby klatka piersiowa nie wróciła do tej opadniętej pozycji, kiedy żebra nie są rozszerzone? Nawet przy mocnym podparciu brzuch swobodnie opada i nie ma tam żadnego napięcia?

a jak to jest z tym splotem słonecznym, miejscem tuż pod kościami? podczas wdechu to miejsce się wypełnia. a czy kiedy spuszczamy powietrze to mam nadal mięśniami wyraźnie wypinać do przodu to miękkie miejsce, czy wystarczy, że utrzymam całą klatkę piersiową w tej rozszerzonej pozycji?

Wiem, że nie powinno się tego rozkładać na czynniki pierwsze, przy śpiewaniu wychodzi to naturalnie, ale ciekawi mnie ten mechanizm i może wasze rady pozwolą mi jeszcze wzmocnić podparcie i uwolnić się od jakiś mitów.