dokladnie tak, każdy tryb ma swoją ilość podparcia. choć overdrive i edge są dość zblizone do siebie ilościa podparcia.

ale pomiędzy curbingiem a neutralem jest wyraźna zmiana.

co do mniejszego napięcia i płynnej pracy brzuchem - zauważ że przepona jest przytwierdzona do klatki piersiowej od dołu, do żeber i tak na prawde na podparcie wystarczą Ci te najwyzsze miesnie brzucha(z tego 8 paku tak jakby ;p ) ktore sa najblizej klatki piersiowej - nie ma potrzeby napinac brzucha, przepona idzie w dół i naciska na bebechy, to sie czuje troche podobnie jakby robic brzuszki czy cos - ale rozszerz szerzej klatke piersiową na dole i zobacz wtedy - skup sie bardziej na tym, zeby ona została rozszerzona w czasie jak spiewasz, to ci da podparcie, a brzuch sie bedzie swobodnie cofać zeby klatka pozostała rozwarta.

Podparcie to ciągły ruch. Słowo klucz to - ruch >MOVEMENT<. Właściwa równowaga pomiędzy pracą mięśni brzucha oraz mięśni lędźwiowych przy zachowaniu rozwarcia żeber. Brzuch ma zapadać się do środka, można to przyspieszyć lub spowolnić poprzez pracę mięśniami lędźwiowymi. Należy pamiętać, że brzuch ma zawsze przewagę na lędźwiami w tej "walce", nie może być pół na pół, albo przewagi lędźwi, bo ruch zostanie zablokowany. Brzuch zawsze musi mieć nawet minimalną przewagę nad lędźwiami. Przez napinanie mięśni ten ruch jest zaburzony.

_________________
Bohemian Rhapsody #1 Forever

Z tego co zrozumiałam, splot słoneczny ma iść do przodu, brzuch do tyłu (do środka ale być miękki? nie napięty?), górne mięśnie pleców napiętę i kość ogonowa pod siebie. I to wszystko naraz? Czy jest jakiś sposób, żeby wyćwiczyć osobno te mięśnie (może jakieś konkretne ćwiczenia fizyczne?) i potem to połączyć, bo jakoś nie daję rady zrobić wszystko naraz.
I nie wiem czy to ma być tylko na wydechu, a na wdechu na odwrót (brzuch do przodu, splot słoneczny do tyłu) czy jak? Bo chyba cały czas się nie da tu wypychać, a tam wciągać.
Nie wiem co ja robię, ale jak próbuję, to zrobić, to mnie nawet nogi bolą.

przeczytaj moj post z poprzedniej strony, NIE KOMBINUJ za duzo, to jest podstawa.

nie wiem o co chodzi z koscią ogonową ... lepiej sobie to daruj, bede musial jeszcze przegladnac pierwszy post z tego tematu i wywalic pewne czesci jesli cos takiego tam jest.

w podparciu chodzi o to , zeby rozszerzyc klatke piersiowa u podstawy, nie unosic ramion do gory, nie napinać sie nigdzie, napięcie jest złym terminem, bo sie zaczynasz sciiskac, najpierw sie wyluzuj, potem wez dobry oddech taki jak tam tlumacze w poprzednich postach i zaspiewaj umiarkowanie wysoki dzwiek i nie cicho - to bedzie glosne, przepona pojdzie w doł, nacisnie na flaki troche, ale to nie powoduje spięcia czegokolwiek, to jest naturalne i zwyczajne, jak bardzo się drzesz, wysoko, głośno, to to cie zmęczy , trzeba miec kondycje do takiego mocnego spiewu i tyle. koniec filozofii. nie rozkminaj każdej parti mięsni, każdej kości itd. zaaa duzo informacji zeby sie wyluzowac, a to jest kluczem do wszystkiego. wyluzowanie. podparcie masz wtedy kiedy gardło jest zupełnie luźne i nie czujesz na nim ciężaru dzwieków ktore z siebie wydobywasz - jedyne gdzie je powinnas czuć to obręb przepony, one tam sie 'opierają'

Nie no spisałam wszystko o podparciu oddechowym w CVT, co znalazłam, nie tylko tutaj i tak mi wyszło

Myslisz, że np. pływanie (szczególnie takie, gdzie wiekszość czasu płynie się z głową pod wodą i raz na jakiś czas nabiera powietrza) może być dobrym ćwiczeniem, żeby poprawić podparcie (szczególnie to naturalne)?
Przez ostatnie parę lat brałam leki, których skutkiem ubocznym jest spalanie tkanki mieśniowej. Do tej pory muszę je brać ale w miarę małą ilość. Mimo tego zauważyłam, że mięśnie są w stanie się wyrobić podczas brania tych leków przy bardzo intensywnym ćwiczeniu. Czyli co tu by było najwazniejsze? Które mięśnie wzmacniać? Bo brzuszki na pewno nie zaszkodzą

pływanie jest dobre na wszystko, począwszy od kondycji, przez wady postawy i całą reszte.

ja niestety jestem jak sundance kid i nie umiem pływać, choć bardzo chciałbym sie nauczyć, wiec cwicze inaczej, ale też żyje jak tylko masz mozliwosc to chodz sobie na basen, spiewać cie to nie nauczy ale na pewno ci nie zaszkodzi.

dziwne tabletki, spalaja tkanke miesniową ? o co chodzi w ogole ; o

W takim razie będę sobie pływać, basen mam pod nosem, choć mieszkam na zadupiu, to tu akurat mi się poszczęściło Nauczyć się pływać to żaden problem. Jak się położysz spokojnie w wodzie, to cię sama wyniesie na powierzchnię, nie ma innej opcji A potem można ruchy rąk i nóg dołączyć i już pływasz. To chyba coś jak ze śpiewaniem, noworodki umieją głośno pruć ryja i potrafią pływać jak się je wrzuci do wody, a potem dopiero się traci te jakże cenne umiejętności.
Tabletki to encorton. Ma mnóstwo paskudnych skutków ubocznych, ze włos się jeży, no ale jak mus to mus, na szczęście na razie z niego schodzę.

bylem juz na basanie pare razy z kumplem. ja sie boje wody i jej nie lubie wiec caly sie spinam i tone jak kamien ;p cóż, zostaje mi sauna i wskakiwanie do beczki z lodowatą wodą ;D

no rzeczywiscie sprawdzilem w encyklopedii leków, chyba wiecej cie krzywdzą niż ci pomagają patrząc na liste zastosowan i skutków ubocznych ;f

odpowiednie ćwiczenia, nie konicznie pływanie, może też być brzuszki, 6-tka waidera.

_________________
Lowest tenor.