* Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 



Nazwa użytkownika:
Hasło:

Zapamiętaj mnie


Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 21  Następna strona
Autor Wiadomość
 
Nieprzeczytany postNapisane: poniedziałek, 9 marca 2015, 23:52 
Offline

Dołączył(a): środa, 4 lipca 2012, 17:38
Posty: 79

Online: 7d 4h 27m 21s
GG: 2125173
Cytuj:
Nie wiem czego chcesz dowieść tą swoją głupkowatą ironią, ale kontynuuj, robi się ciekawie :)

Najwyraźniej nie stać mnie na aż tak wyrafinowane poczucie humoru jakie tutaj prezentujesz, wybacz :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 00:04 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
Ceinarsaz napisał(a):
Cytuj:
Nie wiem czego chcesz dowieść tą swoją głupkowatą ironią, ale kontynuuj, robi się ciekawie :)

Najwyraźniej nie stać mnie na aż tak wyrafinowane poczucie humoru jakie tutaj prezentujesz, wybacz :)

Nie przejmuj się, dostałem poczucie humoru od Boga. :)


_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 11:05 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Z cyklu: Niepodważalne dowody na istnienie Boga
W dzisiejszym odcinku: Kosmologiczny Argument Kalaam


Oto i on:
1. Albo świat zaistniał, albo istniał odwiecznie
2. Jeśli świat zaistniał, to albo sam siebie powołał do istnienia, albo coś/ktoś, nie będące światem, to uczyniło.
3. Świat nie mógł sam siebie powołać do istnienia, bo aby móc cokolwiek uczynić, trzeba założyć uprzednie istnienie.
4. A zatem, jeśli świat zaistniał, to został stworzony. A jeśli został stworzony to istnieje Stwórca świata, nie należący do świata, i tym samym założenia ateizmu są nieprawdziwe.

I jedziemy.
1. Tak. I po tym punkcie, cała reszta punktów ma w sobie to "jeżeli". Cała dalsza 'logika' tego argumentu już teraz traci na znaczeniu i traci moc orzekania o rzeczywistości, gdyż to "jeżeli" zostało tutaj założone, a nie - jak powinno było zostać - zademonstrowane.

2. Wcale niekoniecznie. Na poziomie kwantowym pewne rzeczy mogą dziać się bez przyczyny. Nie mówiąc już o sensie powstania świata - nie musiało go być. Jaki jest sens przesunięcia przez nurt rzeki kamyczka o 5cm?

3. Tak jak powyżej.

4. Błąd – „jedno nie wynika z drugiego”. Jeśli faktycznie świat zaistniał, i został stworzony... To jedyny wniosek który można wysunąć nie narażając się na błąd logiczny, to fakt, że miał jakąś przyczynę. Opisanie (tej przyczyny) Mianem "stwórcy" jest zupełnie nieuzasadnione. Ponieważ przyczyną tą mogły być równie dobrze na przykład odchody Magicznego Kucyka z Kosmosu. Albo jakaś niesamowicie skomplikowana fizyczna zależność. Przypisanie stworzenia świata bogowi na podstawie tego argumentu to głupota, a określenie tego boga mianem konkretnego, biblijnego boga Jahwe, to już kolosalny błąd na każdej możliwej płaszczyźnie.

[Na dodatek nie można zapomnieć, że poczynając od punktu pierwszego, już tylko teoretyzowaliśmy, bo autor tego argumentu założył jedną z dwóch opcji bez żadnych podstaw i uzasadnienia]

********************************RYJCIU***********************************************
Waiting for you my master! <peace> <aniolek>

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 15:13 
Offline

Dołączył(a): wtorek, 5 kwietnia 2011, 22:40
Wiek: 34
Posty: 630

Lokalizacja: United Kingdom.
Online: 116d 14h 40m 34s
GG: 0
Czy ten temat to jakas totalna paranoja pana none? Uwazam, ze nie dorosles do tego zeby wypowiadac w kwesti wiary, a tym bardziej w kwestionowanie istnienia boga. Polecam zapoznac sie z tematami na forum DavidIcke.pl. Bog jako czlowiek raczej nie, ale cos wiecej. The god is everything.

_________________
Lowest tenor.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 16:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Cytuj:
Uwazam, ze nie dorosles do tego zeby wypowiadac w kwesti wiary, a tym bardziej w kwestionowanie istnienia boga.


Tak? W takim razie z pewnością będziesz potrafił wykazać, dlaczego nie dorosłem do wypowiadania się w kwestii wiary, a także do kwestionowania boga. Istnieje jakaś ustalona odgórnie przez Ciebie granica wieku?

Cytuj:
The god is everything.


The Spider-man is everything!

I zgadzam się, że bóg nie jest człowiekiem.

Jeśli mierzi cię lub irytuje ten temat, nikt nie zmusza cię do jego śledzenia. Umieszczony został w podforum Offtopic, więc jest jak najbardziej na miejscu. Nie widzę powodu, by osoby zainteresowane tym tematem i rozmową na jego temat, nie mogły się tutaj wypowiadać. Jestem natomiast przyzwyczajony do postaw teistów, którzy wszelkie takie wątki traktują jak wyzwanie na ring. Panie Arts, teologia i fenomen zjawiska teizmu nie jest moją paranoją, tylko moim hobby. Ilość wyświetleń tematu i rozmów jakie to odbyłem (niestety WIĘKSZOŚĆ była dość denna i jednostronna...) wskazuje na to, że z targetem wstrzeliłem się mimo wszystko dobrze. I dalej mam nadzieję spotkać tutaj chętnego do rozmowy teisty, który potrafi powiedzieć coś ponad to: "Ja wierzę, bóg istnieje, nie dyskutuj z tym, wyp***j stąd".

Jeśli natomiast kogoś to wkurza... Po prostu nie kilikajcie w temat (to, co jest w offtopicu jako oznaczone jako temat
;p)

EDIT:
Jesli znajdzie się ktoś chętny do rozmowy na temat boga (zwłaszcza judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe) zapraszam do wypowiedzenia się na 3 pytania:

- Na jakiej podstawie uznajecie, że wasz bóg istnieje
- Czy jest on bogiem dobrym?
- Czy wiara ma sens, jeśli jest to wierzenie pozbawione dowodów na jego zasadność, lub co gorsza - wierzenie mimo dowodom przeczącym?

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 17:04 
Offline

Dołączył(a): wtorek, 10 września 2013, 16:43
Posty: 275

Online: 65d 4h 58m 58s
GG: 0
Ooo widzę, że wypowiedział się nawet specjalista dr inż. mechaniki kwantowej Noone. <love> <love> <love> :)

_________________
- Nie jesteś złym człowiekiem.
- Owszem, jestem.
- Brakuje ci tego czasem?
- Czego?
- Czegokolwiek.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 21:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
Jeszcze raz Astroturf :D



Cytuj:
Tak? W takim razie z pewnością będziesz potrafił wykazać, dlaczego nie dorosłem do wypowiadania się w kwestii wiary, a także do kwestionowania boga. Istnieje jakaś ustalona odgórnie przez Ciebie granica wieku?

Trzeba skończyć mentalnie te 5 lat.

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 22:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Cytuj:
Trzeba skończyć mentalnie te 5 lat


Ryjciu, awansowałeś. Od dzisiaj jesteś moją muzą. Uwielbiam Ciebie i twój styl bycia, w każdym jego centymetrze, minimetrze w/jakiejkolwiekinnejmierze.

Czekam na kolejne (miejmy nadzieję) równie pełne sensu i merytoryczne posty.
Między innymi w jaki sposob fakt, że jedna teoria jest błędna wskazuje stuprocentowo, że inna jest prawidłowa (jeśli nie, to wykaż to!) lovvy ;*

Uwielbiam cię!

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 00:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
Skończyłem merytoryczną dyskusję z tobą gałganie :D Powtarzasz tę same rzeczy od 12 stron mając nadzieję, że staną się prawdą.

Uważam, że nie ma ŻADNYCH DOWODÓW na to, że CHCESZ PROWADZIĆ MERYTORYCZNĄ DYSKUSJĘ, toteż rozmowa z tobą NIE MA SENSU.

Ba, są dowody na to, że NIE CHCESZ, no ale wiadomo, ja w efekcie NIE WIEM, czy CHCESZ, CZY NIE, ale i tak NIE WIERZĘ.

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 02:33 
Offline

Dołączył(a): wtorek, 23 grudnia 2014, 00:02
Posty: 437

Online: 10d 2h 28m 14s
GG: 0
Lol, najdłuższy wątek w całej karierze forum wokalnego, to temat o religii.

Pierdzielę to. Wiedziałem, że na wokalu nie da się zarabiać.

Kejzi, czas wyłączyć serwery.

PS. Założę się, że Noone czeka, aż się wszyscy poddamy i ogłosi swoje zwycięstwo. He he.
"NIC MI NIE UDOWODNILIŚCIE"!11!!!!11!!1!!11

Cytuj:
Jestem natomiast przyzwyczajony do postaw teistów, którzy wszelkie takie wątki traktują jak wyzwanie na ring.


No ta, najwięcej pisania ze wszystkich w tej dyskusji, ale to my he he he mamy to za he he he wyzwanie.
Alternatywna logika napiera coraz mocniej.

Cytuj:
Z cyklu: Niepodważalne dowody na istnienie Boga
W dzisiejszym odcinku: Kosmologiczny Argument Kalaam


Cytuj:
1. Tak. I po tym punkcie, cała reszta punktów ma w sobie to "jeżeli". Cała dalsza 'logika' tego argumentu już teraz traci na znaczeniu i traci moc orzekania o rzeczywistości, gdyż to "jeżeli" zostało tutaj założone, a nie - jak powinno było zostać - zademonstrowane.


Przepraszam, miałeś kiedykolwiek przedmiot logika?

Na tym polega wnioskowanie logiczne. Z punktu A, wynika punkt B, z którego wynika punkt C.

Mogę ci podrzucić książki jak chcesz. Mój ojczym jest doktorem habilitowanym z filozofii, a inżynierka mu się zdarzyła przy okazji, więc na pewno będzie miał jakieś pozycje :)

Cytuj:
1. Albo świat zaistniał, albo istniał odwiecznie.

Z racji tego, że to jest alternatywa wykluczająca, na mocy samej konstrukcji logicznej, jedna opcja jest koniecznie prawdziwa, a druga koniecznie fałszywa.

2. Jeśli świat zaistniał, to albo sam siebie powołał do istnienia, albo coś/ktoś, nie będące światem, to uczyniło.

To również jest alternatywa wykluczająca i na mocy struktury logicznej, jedna opcja jest koniecznie prawdziwa, a a druga koniecznie fałszywa.

3. Świat nie mógł sam siebie powołać do istnienia, bo aby móc cokolwiek uczynić, trzeba założyć uprzednie istnienie.

Logicznie niepodważalne.

4. A zatem, jeśli świat zaistniał, to został stworzony. A jeśli został stworzony to istnieje Stwórca świata, nie należący do świata, i tym samym założenia ateizmu są nieprawdziwe.

Wniosek konieczny logicznie. Do tego punktu wykazano tylko, że jeśli świat zaistniał to istnieje jakaś jego transcendentna jego Przyczyna.


Wykaż, że wszechświat istnieje odwiecznie, nie łamiąc Brzytwy Ockhama.

Cytuj:
2. Wcale niekoniecznie. Na poziomie kwantowym pewne rzeczy mogą dziać się bez przyczyny.


Tak? Poproszę źródło :)

Tylko proszę nie apostoła.pl z na którym znalazłem wypowiedzi uderzająco przypominające twoje. Ja ty to spoko. Jak nie, to proszę, myśl własnym mózgiem :)

Cytuj:
4.


Cytuj:
Zasadnicza różnica między przyczyną nieosobową, a osobową, dotyczy tego w jaki sposób powstaje jej skutek. Przyczyna nieosobowa zawsze działa w sposób deterministyczny. Tzn. gdy tylko zajdą wszystkie warunki koniecznie i dostateczne, wyzwalany jest natychmiastowy skutek, efekt. Np. aby zapalić zapałkę musi wpierw zajść szereg warunków dostatecznych. Zapałka musi być sucha, nie może być popsuta, nie może dmuchać za duży wiatr aby płomień nie zgasł, itp. Jednak to nie wystarczy. Potrzeba jeszcze warunku dostatecznego, czegoś co wyjmie zapałkę z pudełka i ją zapali.

W wypadku nieosobowym, nie ma opóźnień. Jak tylko zajdą warunki konieczne i dostateczne, skutek jest wyzwalany natychmiast. Np. zapałka może być zapalona przez jakąś maszynę - jak tylko wprowadzi warunki dostateczne, zapałka się zapali. Lecz jeśli ów robot jest też nieosobową maszyną, to problem nie ulega rozwiązaniu, ale cofa się tylko wstecz. Co spowodowało że maszyna uruchomiła czynności prowadzące do zapalenia się zapałki? Cofanie się w nieskończoność nie ma sensu, bo jest nielogiczne. Zatem ostatecznie dochodzimy do pierwotnej Przyczyny, która może zadecydować czy zechce coś zrobić, czy nie, i nie potrzebuje do tego żadnej zewnętrznej przyczyny (której zresztą być nie może, bo nieskończony regres jest nielogiczny). Aby jednak móc o tym decydować należy założyć, że ostateczna przyczyna nie jest zdeterminowana, posiada wolną wolę, słowem musi być osobowa.

Teraz zastosujmy to do powstania świata. Bez względu na to czy przyznamy, że świat powstał jeden, jedyny raz z wielkiej osobliwości, czy że był to tylko jeden z epizodów, w którym przyczyną powstania wszechświata był jakiś wcześniejszy, inny wszechświat - problem zostaje ten sam. Czy warunki konieczne i dostateczne do powstania naszego świata istniały odwiecznie, czy też kiedyś się zmieniły? Jeśli istniały odwiecznie, to dlaczego świat ma tylko skończoną ilość lat? A jeśli się zmieniły, to co spowodowało tą zmianę? Przyczyna nieosobowa nie może zadecydować aby nie zadziałać, działa automatycznie, gdy tylko dostarczymy jej wszystkich warunków koniecznych i dostatecznych do wyzwolenia skutku.

Co spowodowało więc zmianę stanu wielkiej osobliwości, z której wyłonił się wszechświat? Te rozważania można podsumować w przesłance szóstej:

6. Jeśli świat powstał, choć powstać nie musiał, to przyczyna jego powstania jest Osobowa. A zatem istnieje osobowy, transcendentny Stwórca świata i ateizm jest fałszywy.


Więc tak w skrócie. Wielki wybuch musiał nastąpić za pomocą osobowej przyczyny, ponieważ inaczej by nie powstał. Już Ockham mówił o tym, że ilość bytów trzeba redukować do minimum. A minimum dla braku warunku jest uwaga- 0. Jeśli wszechświat nie musiał powstawać to by po prostu nie powstał.

Cytuj:
[Na dodatek nie można zapomnieć, że poczynając od punktu pierwszego, już tylko teoretyzowaliśmy, bo autor tego argumentu założył jedną z dwóch opcji bez żadnych podstaw i uzasadnienia]


A ty nie rozumiesz wnioskowania logicznego. Reszta założeń jest słuszna, jeśli świat został stworzony.
Możesz obalić wszystkie założenia jeśli wykażesz, że wszechświat istnieje wiecznie. Póki co, nauka kieruje się ku pierwszemu (choćby Wielki Wybuch).

PS2. Przestań już się bawić w boga na chmurce, który gapi się na masturbujących przed monitorem.

In religion, transcendence refers to the aspect of a god's nature and power which is wholly independent of the material universe, beyond all physical laws. This is contrasted with immanence, where a god is said to be fully present in the physical world and thus accessible to creatures in various ways. In religious experience transcendence is a state of being that has overcome the limitations of physical existence and by some definitions has also become independent of it. This is typically manifested in prayer, séance, meditation, psychedelics and paranormal "visions".

It is affirmed in the concept of the divine in various religious traditions, and contrasts with the notion of a god, or the Absolute, existing exclusively in the physical order (immanentism), or indistinguishable from it (pantheism). Transcendence can be attributed to the divine not only in its being, but also in its knowledge. Thus, a god may transcend both the universe and knowledge (is beyond the grasp of the human mind).

Bóg jeśli już istnieje, jest transcendenty. Kuce pony i spajdermenty są immanentne.
Też kolejna definicja dla ciebie do przyswojenia:

Immanence refers to those philosophical and metaphysical theories of divine presence in which the divine encompasses or is manifested in the material world. Immanence is usually applied in monotheistic, pantheistic, pandeistic, or panentheistic faiths to suggest that the spiritual world permeates the mundane. It is often contrasted with theories of transcendence, in which the divine is seen to be outside the material world.

Więc czy nazwiesz go potworem spagetti, bogiem, czy wielkim kucem, uwaga, nie ma znaczenia. Różne imiona tej samej postaci, która ze względu na to, że nie istnieje fizycznie, nie ma żadnego kształtu :)

PS3.
Znalazłem za ciebie o fizyce kwantowej:

Cytuj:
Fizyka kwantowa (indeterministyczna) stwarza nam natomiast pewne pole do dywagacji. Wg tej teorii: przeszłość układu nie wyznacza jego zachowania w danej chwili. Moment, w którym jądro uranu rozpadnie się na dwie części jest przypadkowy. Fizycy nie są w stanie go określić w czasie, ponieważ fundamentalnie zachodzi „bez żadnej, istotnej fizycznej przyczyny”. Dopuszcza to przypadkowość we wszechświecie. Nasze wybory i decyzje mieszczą się ramach owego „przypadku” i nie mają fizycznego uzasadnienia.


Niestety nie potwierdza to jeszcze istnienia wolnej woli. Indeterminizm jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym. Mechanika kwantowa mówi tylko, że w przyrodzie mogą zajść zjawiska fizyczne nie mające fizycznej przyczyny.


No pacz, mogą zajść zjawiska fizyczne nie mające fizycznej przyczyny, he he. Bóg? He he.

Nie nie próbuj obalać tej wypowiedzi, to pisał profesor Centrum Fizyki Teoretycznej.


Góra
 Zobacz profil  
 

Drukuj 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 21  Następna strona

 * Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2010 & SEO Group
TMOL Style by NinhAnh Update by Luzaki.org