No właśnie!

Nie opierdzielać się, nawet Lunte koksuje: https://thevocaliststudio.app.box.com/s ... 48wriyrql1

Tak i też chce zostać Layne'm Staley'em. Ale trochę za stary jest, no i nie ma ładnej barwy głosu.

_________________
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BPuIe0GyfLQ[/youtube]

Kto śpiewa w tej próbce? Brzmi jak Ty

_________________
Przestań używać siły, zacznij używać głosu.
Jeśli uważasz, że mogę Ci pomóc pisz na pw.
Mój zespół:
Blended Joy

https://www.youtube.com/watch?v=HybNQLOLqes

Lunte

Jak on sprytnie unika tych wysokich dźwięków, bo mimo że ich nie robi to i tak brzmi fajnie, chociaż czasami mam wrażenie że ociera się o fałsz

Te jego najwyższe brzmią jak moje, ale nie wydaje mi się, że to jest poprawne, bo są słabe i małe, ale może tak ma być..

_________________
Przestań używać siły, zacznij używać głosu.
Jeśli uważasz, że mogę Ci pomóc pisz na pw.
Mój zespół:
Blended Joy

Sorry ale to jest słabe. Trudno mi było przesłuchać.

Wstyd, że facet, który pisze książkę o śpiewaniu, nie jest wstanie usłyszeć tego jakie popełnia błędy. I nie chodzi o to czy mi się podoba czy nie, tylko on śpiewa na amatorskim poziomie, a aspiruje chyba wyżej. Darowałby sobie... Rozumiem, że może nie umieć, bo to kwestia predyspozycji, trochę talentu też trzeba, natomiast nie rozumiem dlaczego tego nie słyszy, i tak od lat wyje...

Sadolin nie sili się na jakąś wokalistkę, wymyśliła technikę, która ją pchnęła do przodu, ale swoje miejsce zna i pomaga innym. Lunte jest słaby wokalnie i muzycznie. Książki nie znam na tyle by oceniać.

Michał, Twoje górki lepiej brzmią, jak nie przeciągasz za długo...

Posłuchajcie sobie James'a Lugo, też ma kurs wokalny (fajny, kiedyś kupiłem), ale klasa śpiewania zupełnie inna. Przy nim Lunte brzmi jakby przed chwilą wyszedł z garażu po pierwszej próbie (przy tym śpiewa po angielsku i ja przykładowo nie umiem wszystkiego wyłapać)

Ten numer Lugo jest świetnie zaśpiewany. Góry są lekkie i schowane, ale fajnie pasują do interpretacji, średnica super, dobrze podkreślana efektami (zarówno wokalnie jak i elektroniką)

https://soundcloud.com/jameslugomusic/t ... -lugo-demo

_________________
http://rockowespiewanie.blogspot.com/
http://www.youtube.com/hushpl

On jest takim typowym amerykańskim marketingowcem, jak się przejrzy jego filmiki jakieś o śpiewaniu, to aż odrzuca - zakupy mango.
Mimo to nie zaśpiewał tego aż tak źle, ale przyznaje, że brzmi amatorsko.. bardzo...
A z tego co o sobie mówi... Jest guru
Tak wygląda bezkrytyczna wiara w swoją zajebistość.

_________________
Przestań używać siły, zacznij używać głosu.
Jeśli uważasz, że mogę Ci pomóc pisz na pw.
Mój zespół:
Blended Joy

W sumie podzielam waszą opinię. Od siebie dodam, że Lunte i tak zrobił trochę postępu, bo jeszcze jakiś czas temu był calutki autotuneowany, w każdym możliwym miejscu. Nie mówię, że jest jakiś kiepski ale po kolesiu, który pisze książki, nagrywa instruktarze, występuje w telewizji spodziewałbym się trochę więcej. Tym bardziej, że to nie jest chłopaszek 20-parę lat, tylko gość, który siedzi w biznesie już długo. Moim zdaniem wyszłoby mu na dobre, gdyby lepiej dobierał repertuar ale każdy śpiewa to co lubi, więc nie można mu nic narzucać.

Co do Sadolin to wg mnie jest dobrą wokalistką. Ona jest z nurtu serio profesjonalnych nauczycieli. Wyznaje zasadę: "uczę to, co sama umiem" i wychodzi jej to całkiem nieźle.

James Lugo w tej próbce brzmi świetnie. Gdybym nie przeczytał postu Acarii to bym go bardziej wziął za wokalistę niż nauczyciela ale połączenie tych dwóch cech w jednej zdecydowanie by mnie przekonało do tego, żeby iść do niego na lekcje.

Jak już gadamy o nauczycielach to serio jest jakaś dziwna plaga wpadek, myślę, że nie trzeba przypominać walki Manninga z Bohemian Rhapsody

_________________
Lekcje śpiewu przez Skype! (kontakt: prywatna wiadomość)

Patrząc na jego miny, pozy i poziom pisania po angielsku...

Znaczy nie jestem psychologiem czy coś, mam po prostu wrażenie że on jest chyba troszkę upośledzony.
Może jakiś asparger, bo w śpiew jest zakręcony nieźle, tylko chyba niespecjalnie rozumie go na poziomie hm... przekazywania emocji czy coś.

Nauczycielami zostają zwykle najsłabsze jednostki
Jak ktoś umie śpiewać to nawet na chałturach czy coś zakosi więcej kasy.

Oczywiście są wyjątki w postaci Lugo, Vendery (on na pewno dobrze uczy, w końcu z pod jego skrzydeł wyszedł LaBrie i Kennedy) czy Daniela Formica, ale oni też więcej kasy zgarniają ze swoich występów i naukę śpiewu traktują jako poboczny zarobek. Takie przynajmniej mam wrażenie.

Venderę słyszałeś? Bo on zwykle to tylko kieliszki rozwala...

Co do nauczycieli, to jest inna profesja. Trenerzy często nie potrafią za wiele ale potrafią wychować cudowne jednostki. To też jest sztuka tylko inna. Inne umiejętności, inne predyspozycje. Razem te cechy trudno zebrać, nauczycielem trzeba też się nauczyć być, a to wymaga pracy....

_________________
http://rockowespiewanie.blogspot.com/
http://www.youtube.com/hushpl