* Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 



Nazwa użytkownika:
Hasło:

Zapamiętaj mnie


Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 21  Następna strona
Autor Wiadomość
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 12:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 lutego 2012, 19:20
Wiek: 28
Posty: 103

Online: 44d 15h 23m 57s
GG: 0
Pokazałam Ci jedynie co mnie trochę uraziło, żebyś nie miał niepewności. I nie mam ochoty tego kontynuować i tak, wolę to zignorować i nie odpisywać na to. A reklama jest bardzo ładna :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 12:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Szkoda. W każdym razie było dla mnie kolejnym ciekawym doświadczeniem rozmowa z tobą, chociaż argumenty były takie... klasyczne dla teistów ;) I znowu - nikogo nie urażam.

Dziękuję za to, i za poświęcony mi czas. Szczere pozdrowionka.

PS gdyby cie coś naszło, czekam ;)

EDIT: Prawda, że ładna? I że jak piękny potrafi być ateizm?

;)

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 13:01 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 lutego 2012, 19:20
Wiek: 28
Posty: 103

Online: 44d 15h 23m 57s
GG: 0
A Twoje klasyczne dla typowych ateistów hehe :D
Owszem, potrafi być piękny ale też bardzo smutny (wiara też może taka być). U mnie akurat była druga opcja, ale miałam nauczyciela od przedmiotów ścisłych, ateistę i bardzo fajnie się z nim rozmawiało o takich rzeczach. Kawał wiedzy człowiek miał i czasami opowiadał nam na lekcjach o różnych zjawiskach co jest bardzo ciekawe. Tak samo lubię rozmawiać z ludźmi innych wyznań i kultur, mieszkam w Anglii więc mam z kim pogadulić :D Lubię się dowiadywać nowych rzeczy, jak byłam ateistką to tego nie robiłam akurat. Teraz to wszystko jest bardziej otwarte, nawet jeden rok spędziłam w collegu na kierunku przedmiotów ścisłych i mimo że jestem z nich kiepska to bardzo lubię się ich uczyć i rozmawiać z tymi ludźmi, fajne doświadczenie :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 13:41 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 czerwca 2011, 21:19
Wiek: 33
Posty: 1868

Online: 186d 12h 51m 21s
Jako, że piszecie tak obfite te posty to się dołączę. O ile dobrze zrozumiałem pierwszy, to chodziło o to żeby osoba wierząca ukazała, że akurat jej Bóg jest prawdziwy.

Moim zdaniem każdy człowiek ma prawo do własnych poglądów. Jeżeli ateista ma żal do katolika o to, że ten narzuca mu swoją wiarę, co niestety w obecnej Polsce jest codziennością (indoktrynacja jest na setnym levelu) to mechanizm musi działać też w drugą stronę. Jeżeli nie wierzę w Boga to ok, nie wierzę ale nie cisnę wierzących. Mogą być dla mnie dziwni, wmawiać sobie pewne rzeczy, dopatrywać się różnych znaków ale dopóki nie narzucają mi swoich poglądów ja robię to samo.

Z racjonalnej perspektywy i logicznej nie da się rozmawiać o wierze. Wiara jak sama definicja wskazuje polega na tym, że chociaż nie masz podstaw wierzysz sobie w krainę jednorożców, w kucyka pony siedzącego w piwnicy na niewidce i milion innych rzeczy.

Nie można też porównywać nauki śpiewu do religii. Śpiewania ludzie się uczą, są książki, które wiele rzeczy pokazują, są ludzie, którzy śpiewać potrafią. Z dowodami na istnienie boga jest już gorzej. Ktoś powie, że cuda się zdarzyły w XX roku gdzieś tam. Szkoda tylko, że badania naukowe z czasem te cuda wyjaśniają. Katolik jak go boli głowa kładzie się na łóżku, po 2 godzinach drzemki ból mu przechodzi, widzi w tym dzieło Boga. Ateista robi to samo, rozumie, że po prostu odpoczął. Religia z założenia nie musi być koniecznie zła. Jeżeli ułatwia komuś życie to niech sobie wierzy. Czasami ludzie tracą kogoś bliskiego, są samotni, spotyka ich cierpienie, zamiast wymyślać sobie kucyka sięgają po biblię i wierzą, że z kimś sobie rozmawiają i ktoś nad nimi czuwa. Jeżeli coś komuś pomaga to niech sobie to stosuje.

Innym problemem jest fakt samej w sobie religii i jej funkcjonowania w obecnym świecie. Będę pisał o Polsce, z wiadomych względów. Dzieci od najmłodszych lat w szkole są indoktrynowane. Kraj jest teoretycznie wolno wyznaniowy ale od przedszkola jest w szkołach religia. Kościół powinien być oddzielony od państwa i to grubą granicą. Jeżeli chcesz iść do kościoła się modlić to idź ale nie każ wszystkim żeby robili to samo. Edukacja seksualna nie może być wprowadzona do szkół, bo jest zła. Za to ksiądz i zakonnica ostro atakują używania antykoncepcji i racjonalne planowanie rodziny, non stop bombardując jakimiś indoktrynującymi historiami, które są czystym kłamstwem. Dla mnie nie ma przyzwolenia na kłamstwa. Państwo to państwo, kościół to kościół. Wiem, że zaraz poleci hejt korwinowy, że lewak, że zabija cywilizację europejską ale niestety przewaga kościoła nad racjonalnym myśleniem na różnych płaszczyznach daje się we znaki.


Serio nie da się udowodnić istnienia Boga, bo wiara to po prostu wiara w coś i już. Bez racjonalizmu, bez głębszych rozważań. Przyjmujesz, że coś jest i już. Da się za to udowodnić jak wiara wpływa na świat i różnych ludzi w obecnych czasach.

_________________
Lekcje śpiewu przez Skype! (kontakt: prywatna wiadomość)


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 14:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 4 lutego 2010, 18:25
Wiek: 35
Posty: 627

Lokalizacja: Wrocław
Online: 1192d 22h 38m 27s
Cytuj:
1. Śpiewanie to otwieranie buzi i wydobywanie z siebie dźwięku.
2. Sens śpiewania jest np. taki, że daje mi ono przyjemność.
3. Przyjemność = uczucie. Uczucie istnieje = śpiewanie to czynność, która istnieje = wierzenie ma sens.


No ale wierzenie w boga to też czynność, która istnieje i wielu osobom sprawia zupełnie prawdziwą przyjemność :]


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 14:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Zgadzam się z każdy wersem, Nashville.

Cytuj:
to chodziło o to żeby osoba wierząca ukazała, że akurat jej Bóg jest prawdziwy.


Szczerze zachęcam cię, do przeczytania całego tematu. W mojej opinii omawiane kwestie są niezwykle ciekawe :)

Tak, o to mi chodzi, tego poszukuję na forach i w rozmowach z wierzącymi: działającego, walentnego argumentu który w logiczny sposób prowadziłby do wniosku, że bóg istnieje. Ty wiesz, że tego nie da się zrobić, przez samą definicję wiary: Nieuzasadnione wierzenie bez dowodów, lub przeciwko dowodom zaprzeczającym. Rzecz w tym, że miliony katolików uważają, że posiadają te argumenty i albo nie rozumieją gdy wytykam im błędy logiczne, i absurdy albo co gorsza, wściekają sie i olewają moją pracę. Na szczęście niewielki procent ludzi po rozmowie ze mną, przewartościowuje swój zbiór poglądów. Niezmiernie rzadko osoba taka odkrywa wreszcie jak błędna sama w sobie i sprzeczna jest wewnętrznie wiara w jakiegokolwiek boga... I dla tych pojedynczych przypadków, warto. A poza tym oczywiście bawi mnie to, robię to co lubię.

Cytuj:
Moim zdaniem każdy człowiek ma prawo do własnych poglądów. Jeżeli ateista ma żal do katolika o to, że ten narzuca mu swoją wiarę, co niestety w obecnej Polsce jest codziennością (indoktrynacja jest na setnym levelu) to mechanizm musi działać też w drugą stronę. Jeżeli nie wierzę w Boga to ok, nie wierzę ale nie cisnę wierzących. Mogą być dla mnie dziwni, wmawiać sobie pewne rzeczy, dopatrywać się różnych znaków ale dopóki nie narzucają mi swoich poglądów ja robię to samo.


Ale żyjemy w demokratycznym kraju, gdzie panuje wolność słowa i wolno jest wydawać opinię, oceniać. Nikogo nie wiążę i nie każę mu dyskutować ze mną i udowadniać swoje poglądy, bo ma do nich oczywiste prawo. Identycznie jak jak ja mam do swoich. Ja jedynie nakłaniam i zachęcam do dyskusji na ten temat. Mam ogromne chęci. Jeśli ktoś nie jest chętny, nie interesuje go to a ateiści go wkurzają, może po prostu mi nie odpisywać i olać temat. Jeśli jednak mi odpisuje, automatycznie wdaje się w dyskusję w której obie strony mają już pełne prawo oceniać twierdzenia strony przeciwnej.

Cytuj:
Z racjonalnej perspektywy i logicznej nie da się rozmawiać o wierze. Wiara jak sama definicja wskazuje polega na tym, że chociaż nie masz podstaw wierzysz sobie w krainę jednorożców, w kucyka pony siedzącego w piwnicy na niewidce i milion innych rzeczy.


Dokładnie tak. A ja uważam że to naiwność i/lub urojenie, i forsuję te twierdzenie w rozmowach z osobami do takich rozmów chętnymi. Niestety jest ich niewiele.


Cytuj:
Nie można też porównywać nauki śpiewu do religii. Śpiewania ludzie się uczą, są książki, które wiele rzeczy pokazują, są ludzie, którzy śpiewać potrafią. Z dowodami na istnienie boga jest już gorzej.


Pogadaj sobie z ryjciem, który uważa że zachowuję się irracjonalnie wierząc w sens śpiewania i rozwoju muzycznego, odrzucając równocześnie wiarę w bogów (SIC!)

Cytuj:
Ktoś powie, że cuda się zdarzyły w XX roku gdzieś tam. Szkoda tylko, że badania naukowe z czasem te cuda wyjaśniają. Katolik jak go boli głowa kładzie się na łóżku, po 2 godzinach drzemki ból mu przechodzi, widzi w tym dzieło Boga. Ateista robi to samo, rozumie, że po prostu odpoczął.


Dokładnie tak! :) A nawet jeśli jeszcze są jakieś zagadki w postaci dziwnych uzdrowień, to do stwierdzenia że to dzieło tego konkretnego boga droga jest daleka. BO:

1) Trzeba metodą naukową dowieść, że istnieje coś takiego jak "wydarzenie nadnaturalne i naukowo niewyjaśnialne [nie niewyjaśnione]"
2) Należy udowodnić że w konkretnym przypadku było to właśnie wydarzenie nadnaturalne i naukowo niewyjaśnialne
3) I dopiero wówczas, kiedy spełni się te dwa warunki, trzeba udowodnić, że było to działanie konkretnie boga Jahwe a nie Odyna, Ozyrysa, Zeusa, Hadesa, czy smerfów.

Cytuj:
Religia z założenia nie musi być koniecznie zła. Jeżeli ułatwia komuś życie to niech sobie wierzy. Czasami ludzie tracą kogoś bliskiego, są samotni, spotyka ich cierpienie, zamiast wymyślać sobie kucyka sięgają po biblię i wierzą, że z kimś sobie rozmawiają i ktoś nad nimi czuwa. Jeżeli coś komuś pomaga to niech sobie to stosuje
.

Zgadzam się. jeśli jednak ktoś jest chętny do dyskusji n/t zasadności jego wiary, takie aspekty mnie nie interesują. Dlaczego? Dlatego że odczucia nie są dobrą metodą do udowadniania istnienia czegoś. Nie opisują rzeczywistości. To, że lepiej mi w życiu wierząc w jednorożce, nie znaczy że one istnieją

Cytuj:
Innym problemem jest fakt samej w sobie religii i jej funkcjonowania w obecnym świecie. Będę pisał o Polsce, z wiadomych względów. Dzieci od najmłodszych lat w szkole są indoktrynowane. Kraj jest teoretycznie wolno wyznaniowy ale od przedszkola jest w szkołach religia. Kościół powinien być oddzielony od państwa i to grubą granicą. Jeżeli chcesz iść do kościoła się modlić to idź ale nie każ wszystkim żeby robili to samo. Edukacja seksualna nie może być wprowadzona do szkół, bo jest zła. Za to ksiądz i zakonnica ostro atakują używania antykoncepcji i racjonalne planowanie rodziny, non stop bombardując jakimiś indoktrynującymi historiami, które są czystym kłamstwem. Dla mnie nie ma przyzwolenia na kłamstwa. Państwo to państwo, kościół to kościół. Wiem, że zaraz poleci hejt korwinowy, że lewak, że zabija cywilizację europejską ale niestety przewaga kościoła nad racjonalnym myśleniem na różnych płaszczyznach daje się we znaki.


Religia i kościół jako instytucja to osobny, niezmiernie ciekawy temat który zahacza chociażby o takie tematy jak in vitro, homofobia czy eutanazja tudzież aborcja. Mam swoje poglądy na ten temat, i możemy porozmawiać, ale sądzę że wówczas warto założyć inny wątek. Tutaj szukam ludzi chętnych do dyskusji na temat ich wiary. Simonja odpadła dość szybko, szkoda, bo zapowiadało się ciekawie.

Cytuj:
Serio nie da się udowodnić istnienia Boga, bo wiara to po prostu wiara w coś i już. Bez racjonalizmu, bez głębszych rozważań. Przyjmujesz, że coś jest i już. Da się za to udowodnić jak wiara wpływa na świat i różnych ludzi w obecnych czasach.


I mamy piękne zapętlenie, puentę.
Serio. Nie da się udowodnić istnienia boga, bo wiara to po prostu wiara w coś i już. Bez racjonalizmu i BEZ ŻADNYCH DOWODÓW. Czyli naiwność i/lub urojenie. I tyle!

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Ostatnio edytowano sobota, 21 lutego 2015, 14:19 przez noONE, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 14:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Cześć, Yen ;)

Cytuj:
No ale wierzenie w boga to też czynność, która istnieje i wielu osobom sprawia zupełnie prawdziwą przyjemność :]


Jasne. Ale to że wierzenie w boga istnieje, i wielu osobom sprawia przyjemnosć, nie prowadzi do wniosku że bóg istnieje.

Jeśli wierzysz w Jednorożce i sprawia ci to przyjemnosć, jest prawdą twierdzenie że naprawdę w nie wierzysz i naprawdę sprawia ci to wierzenie przyjemność, a nie że Jednorżce istnieją.

Jaśniej się nie da ;)

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 14:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 lutego 2012, 19:20
Wiek: 28
Posty: 103

Online: 44d 15h 23m 57s
GG: 0
Przecież na religię chodzi ten co chce, ja byłam wypisana i nie chodziłam więc nie wiem w czym problem. Ja ktoś chce i idzie to przy okazji może przyjąć sakramenty bo po to między innymi te lekcje są. Masz wybór. Jakoś nit nie narzeka na lekcje plastyi czy muzyi które są obowiązkowe i dostaje się z nich ocenę, a tak naprawdę mało komu to potrzebne. Na religii przynajmniej mamy wybór.
Z tym eychowaniem seksualnym też nie jest tak cool - w UK to masz i lekcje i darmowa antykoncepcja od 13go roku życia mimo że w prawie można od 16tu, a i tak to nie pomaga, jest tylko gorzej. I aborcja za aborcją leci. Wszędzie się ich zachęca, a potem mają problem. Też nie chciałam w Polsce na takie lekcje chodzić ale musiałam i nie czułam się z tym komfortowo, a tak, nie byłam wtedy osobą wierzącą. Też powinien być wybór, nie że obowiązek. Że już nie wspomnę że jak w Anglii kobieta do lekarza idzie to jedzie z taimi pytaniami że naprawdę przesada, no ale tutaj to normalne przez to co robią.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 14:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Postuluję założenie osobnego tematu n/t religii i jej wpływu na społeczeństwo.
Oczywiście nikogo nie powstrzymam, ale tylko apeluję.

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 14:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 lutego 2012, 19:20
Wiek: 28
Posty: 103

Online: 44d 15h 23m 57s
GG: 0
To załóż taki temat, jeśli ktoś będzie miał chęć to się wypowie :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Drukuj 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 21  Następna strona

 * Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2010 & SEO Group
TMOL Style by NinhAnh Update by Luzaki.org