Cytuj:
ale ten temat ziomek ma 19 stron i ciągle ktos z tobą gada i pokazuje Ci błedy w Twoim rozumowaniu
Ostatnie co pamiętam, to dyskusję na temat Absolutu i argumentu Kalaam, która zatoczyła krąg, bo sprowadziło się to wszystko do uznania Teori Wielkiego Wybuchu jako początku wszechświata.
EDIT: No i pamiętna Simonja, która stwierdziła, że Bóg istnieje, bo tak jest napisane w Biblii, a w Biblii jest napisane, że Bóg istnieje, bo Biblia mówi prawdę.
Cytuj:
Ty przedstawiasz tylko to co uważasz ale druga strona wydaje się do Ciebie nie docierać.
Obecnie mam dialog tylko z piosenka_zorzy, i to na nijakim poziomie - bo piosenka nie określiła się nawet czy wierzy w bogów czy nie, i na jaki temat rozmowa by ją interesowała. Na razie nikt nie przedstawił
żadnego dowodu na istnienie boga.
Cytuj:
IMHO jesteś bardzo zamkniętym umysłem jeszcze, ale spoko, masz 19 lat i może po prostu postaraj się porozkminiać też inne tematy, bo uczepiając sie jednej rzeczy niczego nie zdziałasz, a życie to rozwój - więc jesli Twoje podejscie do danego tematu od dawna się nie rozwija to może go porzuć na jakis czas?
Cieszę się, że rozmawiasz ze mną w miarę w przyjaznym tonie.
1. Na jakiej podstawie uznajesz, że jestem zamkniętym umysłem? Dlatego że utrzymuje pozycję ateistyczną i mierzę się z pro-teistycznymi argumentami?
2. Na jakiej podstawie uznajesz, że uczepiając się jednej rzeczy - rozumiem, że masz na myśli postawę ateisty, oraz moje twierdzenie, że brak jest dobrych podstaw do uznania istnienia boga za prawdę - niczego nie zdziałam, niczego się dzięki temu nie nauczę?
3. Na jakiej podstawie uznajesz, że moje podejście do danego tematu od dawna się nie rozwija? Wróciłem z tym tematem po dwu (?) miesięcznej przerwie, podczas której bynajmniej nie próżnowałem.
Cytuj:
Z drugiej strony zaciekle walczysz z ideą Boga i chcesz to totalnie wyprzeć
Nie walczę z ideą Boga. Przeciwko samemu konceptowi boga nie mam nic. Mam coś do podstaw, na podstawie których teiści uzasadniaja swoją wiarę w danego boga. Po to jest ten wątek. Żeby zderzyć argumenty teistyczne z podstawowym (nawet nie mówię o logice) racjonalnym myśleniem.
Wszystko zależy od tego, w co wierzysz. Dlatego pytam się zawsze kto w co wierzy - bo innym językiem rozmawia się z katolikami, innym z ludźmi którzy nie uznają bogów wyznaniowych, ale wierzą w np. Absolut.
Cytuj:
Musisz sie troche wyczilować na moje 'oko'
Jeśli serio się tematem interesuję i uczę się w tym zakresie i rozpoczynam tematy n/t teistyczne na kolejnych forach, no to nie wypada mi 'wyczilować' się

w tym zakresie się piłuję i ilekroć trafiam na jakieś schody, bez zastanowienia na nie wchodzę.
Zaręczam ci, że ogólnie, to w życiu jestem bardzo wyczilowanym człowiekiem, ziom

nie widać tego po stylu moich postów poza tym tematem?

Cytuj:
ludzie ktorzy potrafią rzeczy nadprzyrodzone i paranormalne
Hah. Jakiś przykład? Ale taki nie z pamieci, tylko gdzieś opisany, w jakimś stopniu udowodniony?
Cytuj:
Są też ludzie którym udaje się przeczyć prawom fizyki
?
Cytuj:
Są miliony książek które traktują o duchowości czlowieka, a Ty sie uczepiłeś tego Jahwe i chrzescijan bo Cie pewnie starzy gonią do koscioła...
Pudło. Na moje szczęście, moi rodzice nigdy mnie do kościoła nie gonili. Być może dzięki temu w tempie dość szybkim, zastanowiłem się nad swoją postawą i już w 3 klasie podstawówki pomyliły mi się bajki, i myślałem, że Jezus jest mężem Kopciuszka

Zaraz, zaraz - jaka duchowość? Co masz na myśli?
Jeśli rozmawiam o wyznaniu katolickim, rozmawiam o wyznaniu katolickim. Rozmawiam o takim bogu, z jakim przyjdzie do mnie teista. Chcesz porozmawiać o duchowości? Co to pojęcie wgl wg ciebie znaczy?
Cytuj:
ALE skoro jesteś takim orędownikiem logiki i prawdy to musisz przyznać, że NIE MA żadnych dowodów na istnienie jak i na NIE istnienie Boga. tak samo z pozostałymi kwestiami które usiłujesz omówić.
JAAA
Czy nie wiesz, że udowadnia się istnienie a nie nieistnienie?

Póki nie ma dobrych podstaw, by uznać coś za prawdę, to jest to niewarte wierzenia. Jeśli się z tym nie zgadzasz, udowodnij mi, że obecnie w mojej szafie nie ma Gryfa.

Albo udowodnij mi, że po lasach Europy Środkowej nie biegają krasnoludki.
To są podstawy podstaw, które nawet taki 'ateista-filozof' jak ja, zna. Zaręczam że nie trzeba do tego studiów

Cytuj:
Jesli Bog jest to nie jestem jakos przekonany ze to starzec ( ten z Biblii czy z jakiejś innej książki z różdzką który zzsyła na ludzi raki i tryple, na innych niedzwiedzie, a jak ktoś jest niegrzeczny to won do piekła.
Brawo, jest właśnie to "jeśli". A "jeśli" boga wcale nie ma, to co?
Jest sens utrzymywać wierzenie, że coś/ktoś istnieje, jeśli może wcale nie istnieć - a na istnienie jak i nieistnienie tego czegoś mam zero dowodów, co czyni to wierzenie nieodróżnialnym od wierzenia fałszywego??
Cytuj:
ale to, że Kościół chrześcijanski nie spełnia zbytnio moich duchowych potrzeb nie znaczy, że od razu mówić BOG JEST / BOGA NIE MA.
A kto, przepraszam, mówi, że boga nie ma? Rozmawiamy o zasadności podstaw do uznania, że bóg istnieje, nie o tym czy on jest, czy nie.