* Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 



Nazwa użytkownika:
Hasło:

Zapamiętaj mnie


Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21  Następna strona
Autor Wiadomość
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 03:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
Od siebie, z fizycznej strony, którą znam troszkę lepiej:
http://cygnus.et.put.poznan.pl/~dlugosz ... jonizm.htm

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 10:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 sierpnia 2014, 12:16
Wiek: 30
Posty: 237

Online: 6d 6h 42m 6s
GG: 0
Na początek na ewentualny ból tego, co znajduje się poniżej pleców, polecam:

https://www.youtube.com/watch?v=WznLv41fOL0

Tak zupełnie poza tematem xDDD


Cytuj:
"NIC MI NIE UDOWODNILIŚCIE"!11!!!!11!!1!!11


Nie szukam zwycięstwa, tylko walentnego argumentu teistycznego. Póki taki się nie znajdzie, traktuję te wszystkie rozmowy jako płynącą z hobby zabawę, w odbijanie piłeczki. Co w tym złego? Zresztą od czasu do czasu trafią się takie posty jak Twój, które są niezwykle ciekawe i wartościowe dla mnie.

Nim odpowiem na resztę twojego postu, muszę przypomnieć o jednej rzeczy: Są wyznania. Są bogowie którzy nie strzelają sobie w łeb już na wstępie, nie będąc sprzecznymi wewnętrznie istotami, w samej swojej strukturze. Są bogowie, którzy są miłościwi, a są też nieznające dobra monstra. Moim konikiem jest teologia, więc zajmuję się zwykle twierdzeniami z zakresu różnych wyznań, głównie oczywiście katolicyzmu (chociaż ostatnio zamówiłem sobie Koran).
Rzecz w tym, że nie trzeba znać dobrze logiki ani filozofii, by widzieć liczne absurdy piętrzące się na każdej stronie Biblii. I zdać sobie sprawę, że nie ma wystarczających dowodów na istnienie boga jakiego ludzie próbują sobie opisać. Dlatego też śmieję się, gdy mówisz, że łatwo broni się teizmu - czyli wierzenia w bogów. Czyli wierzenia w Jahwe, Odyna i inne bóstwa. Jeśli wchodzimy ponad wyznania, w filozofię, w głębię logiki (tak, znam tylko jej absolutne podstawy) To przeskakujemy o jeden level wyżej - co jest ciekawe, jednak ja generalnie zajmuję się rozmowami n/t bogów opisanych i przedstawionych.
Tylko że nadal w dalszym ciągu postu, mówisz o Przyczynie, wykazujesz że musiała być Osobowa... Ale to nadal nie udowadnia, że musiał istnieć jakiś bóg. To mogła być inna dowolna Przyczyna Osobowa. Tutaj należałoby zamknąć się w bardzo prostej definicji 'bóg - ktoś kto stworzył świat'. Uważam, że to za mało. W kontekście omawiania czegoś tak 'dużego' jak początek wszechświata (jeśliby założyć, że nie jest odwieczny) wolałbym jednak określenie Pierwszej Przyczyny, a nie boga. A już napewno nie konkretnego boga, którego teiści czują obecnie w sobie.


Cytuj:
Na tym polega wnioskowanie logiczne. Z punktu A, wynika punkt B, z którego wynika punkt C.


Jasne. Ale jeżeli założenie wysunięte w punkcie A jest błędne, to cały dalszy ciąg wniosków jest bezużyteczny, nawet jeśli jest logicznie poprawny.

"Wszystkie papugi potrafią mówić. Moja papuga nie potrafi mówić. A zatem moja papuga nie jest papugą."

Wstępne założenie jest błędne, więc mimo że dalszy ciąg wnioskujący jest poprawny, to i tak całość jest bezużyteczna.

Cytuj:
Mój ojczym jest doktorem habilitowanym z filozofii, a inżynierka mu się zdarzyła przy okazji, więc na pewno będzie miał jakieś pozycje


Z miłą chęcią doedukuję się w każdym możliwym 'rozgałęzieniu' mojego hobby, zwłaszcza że studia na których obecnie jestem są nudne jak flaczki z olejem, a sesja była żartem który nie wymagał większego zaangażowania w naukę, przez co mam masę wolnego czasu.
Obecnie przebijam się przez "Tako rzecze Zaratustra" Nietschego (na moją głowę dość ciężka pozycja) I "Samolubny Gen" Dawkinsa (o wiele prostsza), i już kilka osób, również z tego wątku polecało mi różne inne pozycje. Sądzę, że zrobię sobie listę i będę pożerał kolejne rzeczy po kolei.
Bo lubię ^^

Cytuj:
Z racji tego, że to jest alternatywa wykluczająca, na mocy samej konstrukcji logicznej, jedna opcja jest koniecznie prawdziwa, a druga koniecznie fałszywa.


No tak. Niestety nie mamy wiedzy, aby określić która z opcji jest poprawna, więc dalsze wnioski będą bezużyteczne jeśli założymy 'źle'.

Cytuj:
3. Świat nie mógł sam siebie powołać do istnienia, bo aby móc cokolwiek uczynić, trzeba założyć uprzednie istnienie.

Logicznie niepodważalne


Jeśli świat zaistniał, a nie istniał odwiecznie.

Cytuj:
Wniosek konieczny logicznie. Do tego punktu wykazano tylko, że jeśli świat zaistniał to istnieje jakaś jego transcendentna jego Przyczyna.


Tak jest, tylko że zdaniem katolików a także wyznawców innych religii, to nie świadczy o tym że była jakaś Przyczyna, tylko że tą przyczyną był KONKRETNIE ICH BÓG. I z tym się głównie nie zgadzam.

Cytuj:
Wykaż, że wszechświat istnieje odwiecznie, nie łamiąc Brzytwy Ockhama.


Wydaje mi się, że nie muszę. I nie twierdzę, że potrafię. Twierdzę jedynie, że nie mając wiedzy absolutnej, ciężko jest założyć że świat powstał. Tak samo, jak założyć że świat istnieje odwiecznie.

Nawet jeśli założenie argumentu kalaam jest poprawne, i wszystko co po tym założeniu nastąpiło to ciąg logicznych wniosków, to jedyne do czego dochodzę, to to, że istnieje jakaś Przyczyna powstania świata. I koniec, i nawet jeśli w to uwierzę, to pozostaje na tej pozycji. Istniała jakaś Przyczyna, jaka? Nie wiem. [EDIT] AAAAA... Widzę pułapkę xDDD Może to były Smerfy, może jakiś bóg... A może nie było przyczyny? A może to wszystko to jeden wielki Matrix?
Po prostu nie wiem - ponieważ wszystko jest równie uzasadnione, póki co zawieszam swój osąd i pozostaję sceptyczny. Ateizm jest brakiem wiary w bogów, i jest poprawny - ponieważ nawet jak później dobrniemy do miejsca w którym założymy na rzecz dyskusji, że Przyczyna powstania świata (jeśli istniała) była Osobowa, to określenie jej mianem boga, a idąc jeszcze dalej, zamknięcie się w wyznaniu - to głupota i naiwność.

Nieważne jest imię, jakie nadam bogu, tak? Więc jest on czymś zupełnie nieopisanym, tak? Więc wszystkie twierdzenia na jego temat, są nieuzasadnione. Nie możemy na jego temat powiedzieć nic, ponieważ jest niepojęty.
Jakim prawem więc decydujemy o tym, że to on stworzył wszechświat a nie jego przydupas? Jakim prawem twierdzimy że jest On wciąż obecny z nami? To są właśnie twierdzenia teistyczne z którymi dyskutuję.

Ja szukam teistów, którzy starają się udowodnić, że przyczyną tą był bóg i nie byle jaki bóg, ale ten konkretny. I w tym zakresie, w takich rozmowach, są oni zupełnie bezradni w obliczu podstaw logiki i zwykłego zdrowego rozsądku. To właśnie pisałem do Nashville'a swego czasu.

Dalej.

Opis prowadzący do wykazania, że świat musiał mieć osobową przyczynę, jest bardzo interesujący. Jak na razie wydaje się trudny do podważenia, ale mam wątpliwości co do:
- Czy cofanie się w nieskończoność jest nielogiczne? Jeśli świat istniał odwiecznie, nie musiał mieć przyczyny powstania. Bo zawsze był.
-Poza tym, tutaj:
Cytuj:
Tzn. gdy tylko zajdą wszystkie warunki koniecznie i dostateczne, wyzwalany jest natychmiastowy skutek, efekt. Np. aby zapalić zapałkę musi wpierw zajść szereg warunków dostatecznych. Zapałka musi być sucha, nie może być popsuta, nie może dmuchać za duży wiatr aby płomień nie zgasł, itp. Jednak to nie wystarczy. Potrzeba jeszcze warunku dostatecznego, czegoś co wyjmie zapałkę z pudełka i ją zapali.

W wypadku nieosobowym, nie ma opóźnień. Jak tylko zajdą warunki konieczne i dostateczne, skutek jest wyzwalany natychmiast. Np. zapałka może być zapalona przez jakąś maszynę - jak tylko wprowadzi warunki dostateczne, zapałka się zapali. Lecz jeśli ów robot jest też nieosobową maszyną, to problem nie ulega rozwiązaniu, ale cofa się tylko wstecz.


Dobra, wiatr przesunął kamień o 5cm w prawo, kamień spadł z urwiska i zabił kobietę która pod urwiskiem urządzała sobie piknik. Przyczyna nieosobowa doprowadziła do konkretnego skutku. Nie ma sensu cofać się dalej - wiatr po prostu zawiał, jego przyczyna była naturalna. Przyczyna śmierci kobiety była nieosobowa.
Wydaje mi się, że wnioski płynące z tego przydługiego dowodu, mają swoją podstawę w tym, że niezwykłe wydaje się powstanie świata jaki dzisiaj trwa, bez odgórnego projektanta. Autor zajmuje się zapalającą się zapałką, która żeby się zapalić musi być sucha (warunki konieczne) ALE ktoś musi potrzeć nią o coś, żeby wyzwolić reakcję chemiczną. Może to zrobić robot, ale kto zrobił robota?
A ja właśnie się nie zgadzam. Patrząc na wiek wszechświata (swoją drogą tu zbaraniałem - naprawdę jest określone ile istnieje wszechświat?) z łatwością mogło stać się tak, że zpozoru nieprawdopodobne zdarzenie (zapałka zapłonęła, bo wiatr przesunął kamień, który otarł się o jej główkę) jednak zaszło.
Nie widzę więc, dlaczego przyczyna powstania wszechświata musiała być osobowa.

Cytuj:
A ty nie rozumiesz wnioskowania logicznego. Reszta założeń jest słuszna, jeśli świat został stworzony.
Możesz obalić wszystkie założenia jeśli wykażesz, że wszechświat istnieje wiecznie. Póki co, nauka kieruje się ku pierwszemu (choćby Wielki Wybuch).


No, co do tego że reszta założeń jest słuszna, to niekoniecznie agreed. Ale:
JEŚLI świat został stworzony. To jest właśnie to założenie, i od niego wszystko zależy.

Teoria, że Wielki Wybuch spowodował powstanie naszego wszechświata, nie znaczy, że zakłada ona że nie było innego wszechświata, lub czegokolwiek wcześniej. Nauka nie ma chyba odpowiedzi na to, co było przed bigbangiem, są to co najwyżej spekulacje albo hipotezy. I tu pojawia się teizm i religia, która uważa że: "Nie wiadomo co stworzyło wszechświat, więc to Jahwe to zrobił" O. I tu mam problem.

Widzisz, zdaniem teistów, ten argument to niepodważalny dowód na istnienie ich boga. Sam mówisz, że póki co nauka kieruje się ku stwierdzeniu, że świat zaistniał. Nie twierdzi tego, na pewno. Jedyne co można powiedzieć, to "nie wiadomo - może nigdy się tego nie dowiemy, dążmy do prawdy" A nie "Niewiadomo, więc to musiał być bóg".

Cytuj:
Bóg jeśli już istnieje, jest transcendenty. Kuce pony i spajdermenty są immanentne.


Bez znaczenia. Ponieważ nie ma żadnych podstaw do uznania, że coś takiego jak bóg istnieje, ani spider-man, ani Muminy.

Spajdermenów i batmanów używam tylko po to, by udowodnić że większość argumentów za istnieniem ich boga równie dobrze uzasadnia istnienie batmanów i spajdermanów. Np:

"W biblii opisane było, że Jezus zmartwchywstał i byli świadkowie, więc to prawda"
"W Lidze Sprawiedliwych napisane było, że Superman zginął. Byli tego swiadokowie, a potem powstał z martwych, więc to prawda"

Do niczego więcej.

Cytuj:
Więc czy nazwiesz go potworem spagetti, bogiem, czy wielkim kucem, uwaga, nie ma znaczenia. Różne imiona tej samej postaci, która ze względu na to, że nie istnieje fizycznie, nie ma żadnego kształtu


OKEJ! Idąc więc dalej, to czy nazwiesz boga Jezusem, Odynem czy Thorem też nie ma większego sensu, prawda?
Więc biblie, tory itd. To steki bzdur, próby wytłumaczenia sobie niezrozumiałego zjawiska jakim jest sens istnienia, cel tego istnienia oraz próby poszukiwania odpowiedzi skąd się wzięliśmy?
Tak, z tym sie zgadzam.

Cytuj:
No pacz, mogą zajść zjawiska fizyczne nie mające fizycznej przyczyny, he he. Bóg? He he.


No właśnie. Dlatego nawet przy założeniu, że wszechświat powstał... Jego powstanie nie musiało koniecznie mieć konkretnej przyczyny. ^^

Cytuj:
2. Jeśli świat zaistniał, to albo sam siebie powołał do istnienia, albo coś/ktoś, nie będące światem, to uczyniło.


Czyli jednak mógł powstać nie powołując sam siebie do istnienia. Mogło nie być żadnej przyczyny.
Pamietajmy również, że prawdopodobienstwo powstania wszechświata wynosiło 100%, więc nie ma sensu dywagować nad tym jak 'nieprawdopodbne' wydaje się, że on zaistniał.

Przy okazji, zmieniając na chwilę temat - z miłą chęcią zobaczyłbym jak odnosisz się do mojego ostatniego postu w "religii i jej skutkach"

*************************************KING RYJCIU**************************************


Cytuj:
Uważam, że nie ma ŻADNYCH DOWODÓW na to, że CHCESZ PROWADZIĆ MERYTORYCZNĄ DYSKUSJĘ, toteż rozmowa z tobą NIE MA SENSU.


Aha, czyli długaśny post do Ciebie z poprzedniej strony albo z 12 (bodajżę) który nawet pięknie ci oznaczyłem i zadałem z 15 pytań (WIELE POWTARZAJĄC) systematyzując je dla przejrzystości dyskusji, świadczy o tym, że nie mam ochoty na dyskusję. Brawo.

Cytuj:
Ba, są dowody na to, że NIE CHCESZ, no ale wiadomo, ja w efekcie NIE WIEM, czy CHCESZ, CZY NIE, ale i tak NIE WIERZĘ.


Mhm.

;)

_________________
You can't ever say I'm breaking the rules If I can glue them back togather!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 12:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
LOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL
Obrazek

Podziwiam Cię Oskar za rozmowę z nim xD Wklejasz mu nawet wyjaśnienia słów, a i tak nie może przyswoić xDDD
Propsy dla Ciebie xD

Kod:
Udowadniam istnienie czegoś. Nie ma znaczenia, czy to czas, czy batman.

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 13:59 
Offline

Dołączył(a): wtorek, 23 grudnia 2014, 00:02
Posty: 437

Online: 10d 2h 28m 14s
GG: 0
Cytuj:
Rzecz w tym, że nie trzeba znać dobrze logiki ani filozofii, by widzieć liczne absurdy piętrzące się na każdej stronie Biblii. I zdać sobie sprawę, że nie ma wystarczających dowodów na istnienie boga jakiego ludzie próbują sobie opisać. Dlatego też śmieję się, gdy mówisz, że łatwo broni się teizmu - czyli wierzenia w bogów. Czyli wierzenia w Jahwe, Odyna i inne bóstwa. Jeśli wchodzimy ponad wyznania, w filozofię, w głębię logiki (tak, znam tylko jej absolutne podstawy) To przeskakujemy o jeden level wyżej - co jest ciekawe, jednak ja generalnie zajmuję się rozmowami n/t bogów opisanych i przedstawionych.


A ty łączysz wiarę z wierzeniem, więc popełniasz błąd już na samym wstępie. Typowego Teisty, jeśli nie jest wyznawcą jakiejś religii, takie rzeczy jak biblia mało obchodzą.

Można być wyznawcą ruchu New Age: http://pl.wikipedia.org/wiki/New_Age

I chociaż zazwyczaj jest to banda dosyć pociesznym ludzi przytulających się do drzew w lesie, to jednak podstawowe ich założenie jest całkiem słuszne:

"Zorganizowane religie to zło. Szukaj indywidualnego kontaktu z bogiem."

Jeśli ktoś ma indywidualne odczucia dotyczące boga i nie mieszczące się w ramach żadnej religii, to jak ma dyskutować na temat tego co jest napisane w biblii czy koranie?
Sprawa dla takiej osoby jest prosta: Wszelkie religie to wolne interpretacje na temat boga. I tyle. Każdy ma swoją drogą i swój sposób widzenia tego zagadnienia, ale wszyscy wierzymy w tego samego boga, bez względu na jego imię.
(Co w sumie jest w dużej mierze prawdziwe, ponieważ bóg chrześcijański, żydowski i islamski, to ta sama osoba, skoro te wszystkie religie się w jakiś punktach łączą :))

Cytuj:
Jasne. Ale jeżeli założenie wysunięte w punkcie A jest błędne, to cały dalszy ciąg wniosków jest bezużyteczny, nawet jeśli jest logicznie poprawny.


Tak, dlatego trzeba udowodnić, że wszechświat jest wieczny, wtedy cała argumentacja jest błędna logicznie.

Cytuj:
Obecnie przebijam się przez "Tako rzecze Zaratustra" Nietschego (na moją głowę dość ciężka pozycja) I "Samolubny Gen" Dawkinsa (o wiele prostsza)


O nie. Weź coś normalnego xD Spencer'a albo Williama James'a. Możesz też spróbować Atlas zbuntowany
Ayn Rand.

Cytuj:
Tak jest, tylko że zdaniem katolików a także wyznawców innych religii, to nie świadczy o tym że była jakaś Przyczyna, tylko że tą przyczyną był KONKRETNIE ICH BÓG. I z tym się głównie nie zgadzam.


Przy założeniu, że mamy jednego boga, a różne interpretacje, nie ma problemu. Po prostu odrzucasz interpretację katolików, ale ilość bytów jest zredukowana do jeden :D

Cytuj:
Twierdzę jedynie, że nie mając wiedzy absolutnej, ciężko jest założyć że świat powstał. Tak samo, jak założyć że świat istnieje odwiecznie.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Wybuch

Oczywiście, ale mamy teorię. Tak samo jak teorię ewolucji. Kupę dowodów za, więc i najbardziej prawdopodobna wersja.

Cytuj:
Przyczyna powstania świata (jeśli istniała) była Osobowa, to określenie jej mianem boga, a idąc jeszcze dalej, zamknięcie się w wyznaniu - to głupota i naiwność.


Bóg to przecież tylko słowo. Jak masz negatywne nastawienie, to znajdź inną nazwę. Tak przynajmniej doradzano w poradnikach Teozoficznych :D Najwyższa mądrość, pierwsza przyczyna. Tak czy wychodzi na to samo.

Ludzie lubią wyznania. Są też Teiści, którzy nie wyznają żadnych religii. Każdemu według jego potrzeb.

Cytuj:
Nieważne jest imię, jakie nadam bogu, tak? Więc jest on czymś zupełnie nieopisanym, tak? Więc wszystkie twierdzenia na jego temat, są nieuzasadnione. Nie możemy na jego temat powiedzieć nic, ponieważ jest niepojęty.
Jakim prawem więc decydujemy o tym, że to on stworzył wszechświat a nie jego przydupas? Jakim prawem twierdzimy że jest On wciąż obecny z nami? To są właśnie twierdzenia teistyczne z którymi dyskutuję.


Wszystko tak. Nie mógł to być przydupas, bo łamiesz Brzytwę Ockhama :D Ilość bytów musi być jak najmniejsza. Dlatego logicznie się zakłada, że jest jeden "bóg" (i stąd też politeizm aktualnie jest w odwrocie).
A czy jest obecny? Ludzie się o to spierają od wieków. W końcu od tego jest Deizm :)

"Deizm – nurt religijno-filozoficzny, którego cechą wspólną jest przekonanie, że racjonalnie można uzasadnić istnienie jedynie Boga bezosobowego, będącego konstruktorem świata rozumianego jako mechanizm oraz źródłem praw, według których ten mechanizm świata działa. Tak rozumiany Bóg nie ingeruje w raz ustanowione prawa."

Cytuj:
Ja szukam teistów, którzy starają się udowodnić, że przyczyną tą był bóg i nie byle jaki bóg, ale ten konkretny.


Przynajmniej 3 wielkie religie mają tego samego boga, ale o różnych imionach. Wszystkie religie monoteistyczne można podpiąć pod jednego boga, ale różną intepretację. To jak ze śpiewem- aparat głosowy jest jeden, ale szkół wokalu miliard. I wszystkie się kłócą o interpretację działania głosu :D

Cytuj:
- Czy cofanie się w nieskończoność jest nielogiczne? Jeśli świat istniał odwiecznie, nie musiał mieć przyczyny powstania. Bo zawsze był.


No, więc najpierw trzeba obalić wielki wybuch.

Cytuj:
Nie ma sensu cofać się dalej - wiatr po prostu zawiał, jego przyczyna była naturalna.


Ale wiatr ma swoją przyczynę (naturę) i tak cofając się najdalej jak możemy to mamy wielki wybuch. Teraz kwestia tego skąd się wziął i tutaj bierze się osobową przyczynę.

Cytuj:
Przyczyna śmierci kobiety była nieosobowa.


Nie mogę się do końca zgodzić. W końcu to kobieta sama urządziła tam piknik. Miała wybór. Kamień spadł- cofamy się do "pierwszej przyczyny", z której po 14 miliardach lat bierze się spadający kamień. I tu mamy też kobietę i teraz kwestia czy miała wolną wolę, czy też wszystko jest zdeterminowane i jedynie bóg jest prawdziwie osobowy, a my jesteśmy maszynami :D

Cytuj:
Teoria, że Wielki Wybuch spowodował powstanie naszego wszechświata, nie znaczy, że zakłada ona że nie było innego wszechświata, lub czegokolwiek wcześniej. Nauka nie ma chyba odpowiedzi na to, co było przed bigbangiem, są to co najwyżej spekulacje albo hipotezy.


Noone, przecież tym sposobem cofasz się jeszcze bardziej. A pętla nieskończoności jest nielogiczna. Nawet jeśli założymy, że był inny wszechświat, to musiał się z czegoś wziąć. I znowu dochodzimy do kwestii pierwszej przyczyny.

Cytuj:
Bez znaczenia. Ponieważ nie ma żadnych podstaw do uznania, że coś takiego jak bóg istnieje, ani spider-man, ani Muminy.


Żeby zaistniał Spider Men albo Muminy, to musiałyby zaistnieć fizycznie. I tu można zakładać, że nie istnieją.
Jeśli założyć, że są transcendentne muminy, to najpierw brzytwa Ockhama, więc musimy ilość bytów zmniejszyć do jeden i znowu wracamy do tego, że tego samego boga nazwałeś innym imieniem :D

Cytuj:
OKEJ! Idąc więc dalej, to czy nazwiesz boga Jezusem, Odynem czy Thorem też nie ma większego sensu, prawda?
Więc biblie, tory itd. To steki bzdur, próby wytłumaczenia sobie niezrozumiałego zjawiska jakim jest sens istnienia, cel tego istnienia oraz próby poszukiwania odpowiedzi skąd się wzięliśmy?


No tak. Ja rzadko jeśli już w ogóle bronię zorganizowanej religii. Natomiast o ile uważam, że to rzeczywiście nie ma sensu, to szanuję ludzi, którzy w to wierzą, więc nie muszę pisać o tym jaka to głupota. Można przecież iść dalej i nic nie mówić- "mowa jest srebrem, a milczenie złotem". I tego się trzymam.

Cytuj:
Jego powstanie nie musiało koniecznie mieć konkretnej przyczyny.


Nie musiało mieć fizycznej przyczyny. Bóg transcendentny nie jest immanentny :)

Cytuj:
Czyli jednak mógł powstać nie powołując sam siebie do istnienia. Mogło nie być żadnej przyczyny.


No i wtedy masz "boga" wszędzie. Cały wszechświat jest pierwszą przyczyną. Transcendencja na jeszcze wyższym poziomie. Wszyscy jesteśmy jednością i takie tam gadanie.

Cytuj:
Pamietajmy również, że prawdopodobienstwo powstania wszechświata wynosiło 100%, więc nie ma sensu dywagować nad tym jak 'nieprawdopodbne' wydaje się, że on zaistniał.


Wykaż to :) Wiem, że na pewno 4 osoby w tym wątku miały rachunek prawdopodobieństwa na studiach, więc czekam aż mi rozpiszesz według jakiego wzoru to następuje.

Jak rzucasz monetą to zawsze masz 50%, a nie 100%. Ja nie wiem, kto ci powiedział, że jeśli wszechświat powstał, to musiało być 100%. Trochę to nie zgodne z logiką, jeśli rachunek zajmuje się zjawiskami LOSOWYMI. Nie możesz zjawiska losowego po nastąpieniu nazwać zdeterminowanym, ponieważ w momencie następowania był losowy, a to nie zakłada jego późniejszej determinacji.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 17:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 15 czerwca 2010, 23:59
Wiek: 32
Posty: 530

Lokalizacja: Łódź
Online: 214d 12h 55m 49s
ziom (bo widzę, że sobie to upodobałeś, bo chcesz być taki fajny jak twoi kumple ateiści xdddddddddd)
Obrazek

_________________
STONER!!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 11 marca 2015, 22:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
We found the GOD today.

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: czwartek, 12 marca 2015, 08:30 
Offline

Dołączył(a): środa, 4 lipca 2012, 17:38
Posty: 79

Online: 7d 4h 27m 21s
GG: 2125173
https://youtube.com/watch?v=RwUGSYDKUxU


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: czwartek, 12 marca 2015, 11:05 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
Naprawdę zabawne jest, jak ktoś pojmuje boga tylko przez religię :D

Obrazek

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: czwartek, 12 marca 2015, 13:23 
Offline

Dołączył(a): środa, 4 lipca 2012, 17:38
Posty: 79

Online: 7d 4h 27m 21s
GG: 2125173
A złoty glob za najbardziej strollowany temat roku idzie do...


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: sobota, 14 marca 2015, 02:34 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 lipca 2013, 22:52
Posty: 973

Online: 134d 23h 34m 36s
GG: 1397451
Obrazek

_________________
Pusto.


Góra
 Zobacz profil  
 

Drukuj 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21  Następna strona

 * Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2010 & SEO Group
TMOL Style by NinhAnh Update by Luzaki.org