Jestem ostrożna jeżeli chodzi o takie rzeczy, ale wiem, jak muzyka na mnie działa, a zwłaszcza jak działa muzyka tego typu. To jest jeszcze kwestią podatności na sugestię, coś jak w hipnozie - na jednego działa, na drugiego nie, a trzeciego irytuje.

Inna sprawa, że obiektywnie taka muzyka (np. misy tybetańskie) pochodzi ze Wschodu, a tam takich rzeczy się do medytacji używa. Teraz to przechodzi na Zachód i niektórzy robią z tego biznes, z czym można dyskutować. Kojarzę też zespół z mojej okolicy, który na żywo gra koncerty muzyki relaksacyjnej m.in. z misami dźwiękowymi. Ludzi ciągnie do tego, po pierwsze dlatego, że zainteresowanie Wschodem jest duże, a po drugie dlatego, że to rzeczywiście jest inne, ciekawe i... czasem działa. W dodatku wrażenia artystyczne/estetyczne też są, bo to jednak musi brzmieć jak muzyka.

Poza tym, gdyby nawet ktoś mi zasugerował, że słuchając np. Stinga doświadczę stanów medytacyjnych, i tak by się to nie stało. Mozarta też kiedyś słuchałam w domowym zaciszu i nie zrelaksowałam się, o ciekawszych stanach nie wspominając.

Mi się podoba muzyka relaksacyjna, na mnie działa, ale mnie usypia też jazda pociągiem, a pewne dźwięki wywołują miłe pierwotne spojrzenia ponownych narodzin, bycia płodem ( ) - może jestem po prostu podatna na sugestię, a może to wrażliwość muzyczna

W każdym razie polecam takie eksperymenty muzyczne i dźwiękowe, czasem można doświadczyć fajnych rzeczy i to niekoniecznie spodziewając się czegoś konkretnego

_________________
„Słuchaj, słuchaj, słuchaj, a potem rób to, co chcesz".
– Lisa See, Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz

Już w poprzednim wątku założonym przez piosenka_zorzy pisałam, że ludzie reagują (i zostało to dowiedziono naukowo) na infradźwięki, których przecież nie słyszą. To tak na marginesie.
Jeśli chodzi o relaksacyjne oddziaływanie muzyki, to moim zdaniem za efekt ten odpowiedzialne są nie jakieś określone częstotliwości, ale raczej takie czynniki jak odpowiednio dobrane tempo, (wyrażę się może nieprecyzyjnie) stosunki między dźwiękami i instrumentarium.

_________________
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BPuIe0GyfLQ[/youtube]

Oczywiście, że organizm reaguje na ultra- i infradźwięki, ale nie ma na co zareagować, jeśli sprzęt audio ich nie przeniesie (a nie przenosi), więc 99% szarlatanów wmawiających te absurdy jest skreślona na początku bo używa elektronicznego sprzętu, więc nawet nie wystawia odbiorcy na takie czy owakie działanie swoich wspaniałych fal. Więc jeśli nie mamy do czynienia z naturalnym sposobem generacji infradźwięków, to nawet nie mamy o czym tu rozmawiać.

Ja się tematem nie interesowałam konkretniej, pamiętam jedynie że kiedyś słyszałam o takiej terapii dźwiękowej, gdzie nie używa się sprzętu elektronicznego a specjalnie skonstruowanych instrumentów. I to może działać na niektórych, ale jeśli właśnie chodzi o jakieś nutki nagrywane to nie stawiałabym na działanie fal, a na samo działanie muzyki, jej kompozycję i nastrój.

Trochę schodząc na bok - ostatnio stały się popularne nutki new age i tym podobne, ja osobiście nie lubię takiej muzyki i potrafi na mnie zadziałać jak płachta na byka już od dziecka, ale w takim sensie że nie powoduje agresji tylko uczucie jakby wszystkie flaki się w środku wywracały i przemieszczały i jest to bardzo nieprzyjemne.

Niektórzy może mają taką wrażliwość, sama u siebie zanotowałam specyficzne działanie niektórej muzyki ale to na zasadzie że np. jakaś nutka jest bardzo wzruszająca i smutna z brzmienia (nie chodzi o tekst), więc bardzo prawdopodobne że słuchając jej się popłaczę, podczas gdy na wiele osób to nie zadziała. Jak byłam mała to mama włączała mi odkurzacz do snu bo jego dźwięk działał na mnie usypiająco (tak jak u Ciebie jazda pociągiem). Obecnie bardzo lubię posłuchać metalu symfonicznego albo power metalu bo bardzo mnie taka muzyka uspokaja i rozluźnia, więc szczególnie chętnie jej słucham kiedy jestem zestresowana lub kiedy rysuję i chcę dać działać wyobraźni odpływając. Być może na Ciebie właśnie działa taka muzyka relaksacyjna, w ten sam sposób, nie wiem czy sama muzyka wprowadza w medytację ale uspokajając i wyciszając może temu sprzyjać

Te magiczne utwory wywołujące stany relaksacyjne działają tak jak

https://www.youtube.com/watch?v=bwaYAHnDxLY

https://www.youtube.com/watch?v=1AK-eOx4RWc

Mechanizm działania ww. polega na tłumieniu bodźców, coś jak delikatna deprywacja sensoryczna. I to właśnie dlatego człowiek się relaksuje te dźwięki prawdopodobnie nie mają żadnego bezpośredniego wpływu na wyniki eeg, W SENSIE, ŻE NIE PROWOKUJĄ POWSTANIA FALI. Tyle, że to jest moja wizja, nie poparta żadnymi badaniami.

_________________
- Nie jesteś złym człowiekiem.
- Owszem, jestem.
- Brakuje ci tego czasem?
- Czego?
- Czegokolwiek.