Szybko to określenie względne. Fakty są takie:
The industry is becoming less reliant on income from physical format sales, with the sector’s share of industry revenues declining from 60 per cent in 2011 to 46 per cent in 2014.Despite the continued transition to digital, physical music sales are still an important revenue source through gifting and deluxe box sets and in some key territories, such as Germany and France, account for more than half of the market.
Although global physical sales value declined by 8.1 per cent in 2014, Germany only experienced a 1.5 per cent fall in physical sales and there was growth in a number of South American countries including Paraguay and Venezuela.
źródło
http://www.ifpi.org/facts-and-stats.phpJak widać spadek a raczej trend spadkowy jest, nie licząc wyjątków... Oczywiście jeszcze nie jesteśmy w pełni zdigitalizowani ale to już niedługo (relatywnie).
Koneserów i kolekcjonerów mają wciąż płyty analogowe a i pewnie są tacy co i szpule i kasety zbierają.

Ja swoje zasoby płyt analogowych rozdałem a pewnie z setkę kaset wywaliłem. Za dużo to miejsca zajmuje. Niedzielnym słuchaczem raczej nie jestem. Przygotowuję się do pożegnania z kolekcją płyt CD. Szwagier lubi chomikować, to trafią do niego...

Mp3 to nie taka nowinka, ćwierć wieku mu stuknie niedługo...

Ludzie lubią wygodę, CD wygrało z analogiem między innymi właśnie dlatego i podobnie z mp3 jest. Dostępność jest jednym z ważniejszych kryteriów. Dygitalizujemy się bardzo szybko (relatywnie oczywiście) i czy to się podoba czy nie, fizyczne media będą powoli odchodzić do lamusa. Oczywiście czasu trochę upłynie. Dwadzieścia lat temu nie mogłem przekonać się do czytania elektronicznych dokumentów. Teraz książkę kupuję w analogu jedynie, gdy nie ma jej odpowiednika na Kindle. Wygoda.
A muzyka najpiękniej brzmi na żywo, reszta to substytuty.