Forum StrefaGłosu - nauka śpiewu i emisji głosu online!
http://www.forum.strefaglosu.pl/

Ćwiczenia: Twang
http://www.forum.strefaglosu.pl/viewtopic.php?f=71&t=4559
Strona 1 z 2

Autor:  Klaudia95 [ sobota, 22 czerwca 2013, 13:08 ]
Tytuł:  Ćwiczenia: Twang

Przeglądając forum zdziwiłam się, że nie ma tego tutaj, więc dodam coś od siebie:
Ćwiczenie z rurką:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... xYDvwvmBIM





Przy tym ćwiczeniu z rurką można jeszcze próbować naśladować te dźwięki:
- dźwięk płaczącego dziecka,
- dźwięk wydawany przez kwaczącą kaczkę,
- dźwięk jaki wydaje pikujący samolot
- rechot czarownicy (ang. witches cackle)
- dźwięk syreny karetki pogotowania
Spowoduje to brak spin i wyrobienie odpowiednich nawyków. A po jakimś czasie można próbować już bez rurki.

Autor:  psychoshock [ czwartek, 31 października 2013, 12:48 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Klaudia95 napisał(a):
Przeglądając forum zdziwiłam się, że nie ma tego tutaj, więc dodam coś od siebie:

Ja kojarze, że te rzeczy były już tu kiedyś :P :D Ale dawno dawno, więc wrzucenie dla odświeżenia nie zaszkodzi, tym którzy tego nie widzieli :)

Autor:  Morfeusz [ wtorek, 4 lutego 2014, 22:44 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Chciałem tylko zaznaczyć jedną niezwykle ważną rzecz, takie same efekty jak podane: płacz dziecka itp. można również można uzyskać przez fake twang! (twang przez ściśnięcie)
Bardzo łatwo go pomylić, na filmikach brzmi podobnie jak prawdziwy.
Wiele osób przez to staje w miejscu i nigdy dalej się nie posuwa.
Musicie mieć na uwadze, że twang to uczucie całkowitego braku spin w gardle,
nie można mieć uczucia, że powietrze się jakoś przeciska = zacisk, na takim czymś nigdy lekko gór nie zaśpiewacie.
Czujecie całkowity luz w gardle, a dźwięk jest wiercący i mocny.
Słyszycie go w głowie i wiecie że moglibyście nim głośno krzyknąć bez używania dużej siły.

Jeżeli nie osiągniecie tej umiejętności nie ma po co iść dalej, bo to ślepa uliczka i strata czasu.
Wrzucajcie dużo próbek, sami słuchajcie siebie.

Bez tego ani rusz, mówi wam to człowiek, który właśnie przez brak podstaw tracił czas i stał w miejscu przez kilka lat.
Uczucie się na moich błędach.

Autor:  Ptakuba [ wtorek, 4 lutego 2014, 23:56 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

I jeden post zburzył wieloletnią pracę wielu tutejszych B]

No niestety, tak to się kończy jak zewsząd tylko rady żeby naśladować kaczki i dzieciaczki xD

Autor:  ryjcio [ środa, 5 lutego 2014, 00:16 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Morfeusz oczywiście ma rację i to zjawisko występuje. A występuje najczęściej, jak się nie podpiera odpowiednio. Wtedy też krtań z automatu idzie w górę. Dokładając chcice na kaczkę robi się już maksymalna kaszanka.

To tyle z tematu rozbijania podstaw na czynniki pierwsze: nie można rozbijać podstaw na czynniki pierwsze, wszystkie aspekty muszą być zachowane dla poprawnej fonacji.

Autor:  Morfeusz [ czwartek, 6 lutego 2014, 15:09 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

ryjcio
Zgadzam się z Tobą i nie zgadzam.
Nie zgadzam, ponieważ dobre podpieranie dźwięku myślę, że nic by nie zmieniło, bo i tak cisnie się na siłę w zwężony trakt głosowy, ale zgadzam, bo podparcie spełnia swoją funkcję dopiero wtedy i tak możemy je wtedy nazwać, kiedy zaczynamy sterować wysokością dźwięku ilością powietrza, a nie ściskaniem gardła.

Autor:  Nashville [ czwartek, 6 lutego 2014, 15:20 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Moim zdaniem motyw "kaczki" jest najbardziej obrazowy. Mozna sobie dzieki temu jakoś wyobrazic czym ten twang jest. Jak sie powie komus: "sluchaj ustaw odpowiednio naglosnie" to raczej ktoś, kto ma problem z podstawami sobie nie poradzi a wszelakie kaczki, male dzieci, etc. moga go nakierować na czym rzecz polega. Trudno winić samo w sobie uproszczenie za to, ze jednym pomaga a innym nie. To jaki ktoś robi postep zależy w największym stopniu od jego inteligencji i tzw. "kumatosci". Jak ktoś naśladuje kaczkę przez 300 razy czując przy tym dyskomfort to jeżeli jest bystry to zauważy to i zacznie szukać przyczyny, jeżeli zaś czuje ten dyskomfort dalej i nie wyciaga wnioskow to powinien albo sie zastanowic nad tym czy na pewno wybral sobie dobra profesje albo czy rzeczywiście powielanie tych samych bledow da mu jakiś efekt. Naprawdę nie wiem po co sie czepiać samego określenia tzw. "kaczki". Wydaje mi sie, ze jest ono najbardziej obrazowe. Większy problem tkwi moim zdaniem w tym o czym wyżej wspomnial ryjcio. Chodzi o dzielenie podstaw. Tak naprawdę nie wolno rozdzielać tych rzeczy, bo one sie wszystkie ze sobą wiążą i wzajemnie na siebie oddzialuja. Trzeba pracować nad wszystkim rownoczesnie. Bez dobrego podparcia nie wskoczy dobry twang a bez poprawnego twangu nie da sie nauczyc kontroli oddechu.

Autor:  Morfeusz [ czwartek, 6 lutego 2014, 16:58 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Nashville

Uwierz mi da się naśladować kaczkę bez żadnego dyskomfortu mimo, że to nie jest twang :)

Autor:  Dusioł [ czwartek, 6 lutego 2014, 17:36 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Ale co na twang do kontroli oddechu? Czy bez poprawnego przydźwięku nie da się nauczyć podparcia?

Autor:  Nashville [ czwartek, 6 lutego 2014, 17:57 ]
Tytuł:  Re: Ćwiczenia: Twang

Morfeusz napisał(a):
Nashville

Uwierz mi da się naśladować kaczkę bez żadnego dyskomfortu mimo, że to nie jest twang :)


Ja tak nie umiem :)
Osobiście pisząc o naśladowaniu "kaczki w głosie" zawsze zaznaczam, że kaczka ma się pojawiać nie przez nos. Jak się osiąga fake twang przez zacisk gardła to serio czuć dyskomfort. To od razu da się wyłapać. Jeżeli nie o to Ci chodzi to rozwiń myśl, bo mnie to zaciekawiło :)


Dusioł napisał(a):
Ale co na twang do kontroli oddechu? Czy bez poprawnego przydźwięku nie da się nauczyć podparcia?

Wyobraź sobie, że głos to rower, podparcie to siła napędowa - człowiek, który pedałuje a twang to regulator intonacji i coś co sprawia, że głos jest nośny - w przypadku rowera są to przerzutki i łańcuch. Do tego, żeby coś się mogło zmieniać i coś wskakiwać potrzebna jest siła napędowa a skąd wiedzieć jaką siłę używać, jeżeli nie masz punktu odniesienia. To tak bardziej obrazowo. Ściślej rzecz wygląda tak, że jeżeli nie podpierasz poprawnie to się zaciskać i gdzie tutaj miejsce na swobodę i odpowiednie ustawienie nagłośni? W drugą stronę to działa tak, że poprawnie twangując głos nie jest zapowietrzony, jest nośny i strumień powietrza jest odpowiednio skompresowany, dzięki temu możesz nabrać wyczucia ile powietrza używać, jak silny jego strumień jest potrzebny. Te dwie rzeczy bardzo istotnie na siebie wpływają.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/
Update by http://www.luzaki.org