Forum StrefaGłosu - nauka śpiewu i emisji głosu online!
http://www.forum.strefaglosu.pl/

Twang, podparcie, melodyjność głosu - względność
http://www.forum.strefaglosu.pl/viewtopic.php?f=42&t=3025
Strona 1 z 1

Autor:  XYZ94 [ wtorek, 21 lutego 2012, 18:23 ]
Tytuł:  Twang, podparcie, melodyjność głosu - względność

Witam serdecznie.
Z nudów nagrałem kawałek zwrotki utworu Finka pt. "If Only" - zamieszczam ten temat tutaj, nie w "Ocenach Nagrań" dlatego, że moje pytanie będzie dotyczyło techniki śpiewu, niż samej oceny nagrania. Otóż, poniżej posyłam próbkę:
http://w841.wrzuta.pl/audio/2jHmvlPX4Yd/blalblabla
Na Shoutboxie parę osób wskazało niemelodyjność, obecność twangu na samogłoskach (na frazach, które przeciągam) i nawalone podparcie. Teoretycznie jestem w stanie określić i rozpoznać twang, wydobyć go na samogłosce ale brakuje mi płynności w operowaniu nim. Podobnie ma się kwestia podparcia, otóż - potrafię wziąć wdech z przepony, nie unosząc ramion ale... w praktyce, gdy usiłuję coś zaśpiewać, głos mi się momentami(co słychać właśnie na powyższej próbce). O co kurcze chodzi?
No i na koniec melodyjność... w jaki sposób mogę nad tym pracować? Śpiewam, a raczej próbuję śpiewać naprawdę bardzo często ale zaczynam obawiać się, że w ten sposób zacznę powielać błędy, które robię nieświadomie i wejdą mi w nawyk. Forum przeglądałem, ale nagrywałem się już tyle razy, że straciłem "obiektywizm słuchacza". Stąd właśnie zamieszczam ten temat i liczę na porady. ;)
Reasumując:
1. W jaki sposób mogę opanować twang do takiego stopnia, że będzie przychodził on bardzo łatwo? (ćwiczenie z rurką znam, jak mówiłem: potrafię wydobyć go na samogłosce, ale nie jestem w stanie bardziej rozwinąć warsztatu, bo nie znam metod. Gdy śpiewam cały czas twangiem, wskakuje mi nosowość i zaczynam coraz głośniej śpiewać - gdy chcę śpiewać czysto, brzmię strasznie "gładko, bezpłciowo" a jak próbuję wrzucić twang, pojawia się nosowość i zaczynam się spinać do takiego stopnia, że zaczyna to przypominać darcie ryja, niż śpiew).
2. Co tutaj jeszcze jest źle? Byłbym wdzięczny za w miarę precyzyjne wypunktowanie błędów i wskazanie tego, nad czym muszę popracować by utwór zabrzmiał w miarę podobnie, jak w oryginale.

Serdecznie dzięki za pomoc, pozdrawiam.

Autor:  Rotaryman [ wtorek, 21 lutego 2012, 20:13 ]
Tytuł:  Re: Twang, podparcie, melodyjność głosu - względność

Co się głos? Bo nie wiem, nie sprecyzowałeś.
Ad1 - właśnie rurka uczy tego, żeby nie było nosowości, wiem bo sam ćwiczę ostatnio i coraz lepiej jest.

Autor:  Neta [ środa, 22 lutego 2012, 14:35 ]
Tytuł:  Re: Twang, podparcie, melodyjność głosu - względność

oj po cholere dajecie informacje +18... tylko więcej klikania.

Kurczę, myślałam, że starałeś się poprawić błędy i nagrałeś jeszcze raz, a Ty wrzucasz tu te samą próbkę... Mogę tylko powtórzyć to, co napisałam na shoutboxie. Nie oczekuj cudu, trzeba cwiczyć, by widzieć efekty, a to zajmuje trochę czasu.

Masz na forum mnóstwo tematów poruszających trapiące cię kwestie, skorzystaj z nich, poczytaj, przemyśl, poeksperymentuj.

W twangu musisz tak jakby cofnąć język, unieść jego tylną część. Mi pomogło wyobrażanie sobie, że ma mnie usłyszeć ktoś daleko, za ścianą, za oknem, w konkretnym punkcie. Dźwięk ma wychodzić lekko, ma to być bezwysiłkowe, ma ci przychodzić z łatwością. Pozwól swojemu organizmowi na swobodne, głośne, wydobycie dźwięku. Żebyś nie spinał gardła, szczęki, brzucha, czy czego tam jeszcze...

Cytuj:
Podobnie ma się kwestia podparcia, otóż - potrafię wziąć wdech z przepony, nie unosząc ramion ale...


To nie jest podparcie.
Powiem nawet, że być może czymś takim blokujesz sobie podparcie ;p nie chodzi o to, by poruszać ramionami przy każdym wdechu, fakt, ale jeśli nic z nimi nie robisz, to zapewne w pewien sposób się garbisz, przez co nie możesz wziąć pełnego, dużego oddechu.
Podparcie to przede wszystkim kontrola nad mięśniami pozwalającymi utrzymać dolne żebra szeroko. To takze wymaga czasu, praktyki, świadomości.

Autor:  XYZ94 [ środa, 22 lutego 2012, 19:45 ]
Tytuł:  Re: Twang, podparcie, melodyjność głosu - względność

Neta napisał(a):
Podparcie to przede wszystkim kontrola nad mięśniami pozwalającymi utrzymać dolne żebra szeroko. To takze wymaga czasu, praktyki, świadomości.

Właśnie w ten sposób oddycham przeponą. ;) Zrobię jak mówisz, postaram się po prostu na tym łapać i wdrążyć to praktyką.

Neta napisał(a):
W twangu musisz tak jakby cofnąć język, unieść jego tylną część. Mi pomogło wyobrażanie sobie, że ma mnie usłyszeć ktoś daleko, za ścianą, za oknem, w konkretnym punkcie. Dźwięk ma wychodzić lekko, ma to być bezwysiłkowe, ma ci przychodzić z łatwością. Pozwól swojemu organizmowi na swobodne, głośne, wydobycie dźwięku. Żebyś nie spinał gardła, szczęki, brzucha, czy czego tam jeszcze...


Chyba powoli łapię, na czym rzecz polega. Popracuję nad tym i niebawem wrzucę poprawioną próbkę.

Dzięki za wypowiedź, Neta. Czekam na dalsze opinie, zastrzeżenia; jeśli ktoś jeszcze ma do powiedzenia coś, co mogłoby mi pomóc. ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/
Update by http://www.luzaki.org