* Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 



Nazwa użytkownika:
Hasło:

Zapamiętaj mnie

Regulamin działu


Tutaj możesz zapytać o konkretną kwestię techniki wokalnej. Najlepiej wraz z pytaniem zamieścić próbkę ukazującą problem.



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 14 lutego 2012, 23:47 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 03:24
Wiek: 31
Posty: 369

Online: 7d 11h 26m 25s
musicalman napisał(a):
Nigdy baryton nie będzie brzmiał tak jak tenor.

No, to albo jestem głuchy i mi się tylko zdaje, albo jestem odrębnym przypadkiem od Twojej reguły, bo jeśli do głosu dodam więcej głowy i rozjaśnię, to potrafi to brzmieć dla mnie typowo tenorowo. Z drugiej strony potrafię tak przyciemnić i w sumie, tu mniej roboty, bo chyba jednak jestem bardziej na baryton (wysoki baryton/niski tenor?) i brzmi to barytonowo. I chyba wcale to w obu przypadkach nie brzmi źle. Pomijając fakt, że zdarzają się i kobitki śpiewające nawet barytonem, gdy wcale nie są jakimiś niskimi głosami! Więc nie zgodziłbym się. Po prostu kwestia talentu? Patrz: V.Villas, Y.Sumac, czy ta Pani:


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 21 lutego 2012, 14:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 21 maja 2011, 18:46
Wiek: 25
Posty: 404

Online: 77d 22h 8m 22s
GG: 0
W innym temacie czytałam o sopranach, czy mezzosopranach które stały się altami, albo mezzosopranach które śpiewają sopranem... Teraz nagle znajduje się baryton śpiewający tenorem.

Cytuj:
Pomijając fakt, że zdarzają się i kobitki śpiewające nawet barytonem, gdy wcale nie są jakimiś niskimi głosami!


Żałuję, że nie posiadam w tym temacie rozleglejszej wiedzy i nie mogę podjąć dyskusji...
Wiem tyle tylko, że słownictwo, którym operujesz jest dla mnie co najmniej dziwne. Nie ma czegoś takiego jak "śpiewanie sopranem". Sopranem się po prostu jest! Można mieć bardzo rozległą skalę, można mieć ruchliwy głos, można umieć wzmocnić barwę efektami, ale to dalej będzie sopran. A np. mezzosopran z dokładnie takimi samymi predyspozycjami i umiejętnościami zabrzmi w każdym momencie mocniej niż ten sopran.
I bardzo mi przykro, ale jeśli "śpiewasz tenorem" to najprawdopodobniej jesteś tenorem, a nie barytonem "śpiewającym tenorem". ;p
A jeżeli komuś zmienia się głos... nie to, ze skala się rozszerza albo obniża, albo on zmienia ustawienie przez co barwa może wydawać się inna. Ale właśnie np. z sopranu staje się mezzosopranem - to zazwyczaj tylko przez poważne urazy, wypadki głosowe... To, że dziewczyna zaczyna śpiewać niżej, bardziej zaciemnia, nie sprawia, że staje się mezzosopranem. To dalej jest sopran.

Faceci - soprany, i kobiety - barytony to zupełnie inna sprawa...
Fakt, że niektórzy rodzą sie z pewnymi predyspozycjami, ale nawet tacy, gdyby ciężko nie pracowali, to nie byliby żadnymi śpiewakami. Kwestia talentu? Obawiam się, że coś takiego jak talent (1. ?wybitne uzdolnienie do czegoś?) nie istnieje. Wszyscy "wybitni" po prostu poświecili swoje życie na coś i coś osiagnęli. Mało kto rodzi się faktycznie wybitny, o ile w ogóle ktokolwiek. W przypadku śpiewu największe znaczenie ma chyba to, jak szybko człowiek podejmie edukację muzyczną i nierzadko - jakich będzie miał nauczycieli.
Bo to tak jak gadanie o talencie w sporcie... Utalentowany sportowiec. Ale to nie jest sportowiec, który z talentem się urodził... on go sobie wypracował. Sport to umiejętności nabyte. Można urodzić się wysokim i dzięki temu mieć szanse grać w kosza. Ale żeby dobrze grać, trzeba po prostu ciężko pracować na treningach! To, że na calutkim świecie trafi się 5 jednostek wybitnych, które faktycznie urodziły się "jakieś lepsze" nie znaczy, że dana dziedzina jest nieosiągalna dla "zwyczajnych ludzi"... Nie ocenia się czegoś przez pryzmat wyjątków. Każdy może. Ale każdy ma przed sobą zupełnie inną, swoją własną drogę do celu.

A ogólnie to patrząc na tytuł wątku miałam nadzieję, że będzie to temat o tym, jak rozszerzyć swoją skalę w dół... ;p Ale widzę, że poza "ćwiczyć" to tu rad za bardzo nie ma... Tylko kurczę ja tę krtań strasznie forsuję w dół już przy dźwiękach, które nie są wcale takie niskie, tylko są zwyczajnymi, przeciętnie osiągalnymi dołami dla sopranów lirycznych. Jeżeli zaśpiewanie jeszcze niżej miałoby się wiązać z opuszczeniem krtani jeszcze niżej, to nie wiem... w końcu ją połknę.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 28 lutego 2012, 17:08 
Offline

Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2011, 20:14
Posty: 2

Online: 1h 29m 4s
GG: 0
Nie wierze żeby komuś się głos obniżył od palenia czy picia. Co to ma do rzeczy? Co innego chrypa - co drugi żul ją ma. Natomiast żeby "obniżyć głos" to można chyba tylko brać testosteron czy jakieś inne hormony.
Ale nie mylmy obniżenia głosu ze wzmocnieniem niskich rejestrów; myśle że to drugie jest zasadniczo ważniejszei jest jak najbardziej wykonalne. Jest chyba na forum temat jak to robić.

@Neta
Zgadzam się w całej rozciągłości. Co do twojego problemu z krtanią - jeżeli struny są rozluźnione i krtań nisko to już raczej niżej nie zejdziesz - struny się nie wydłużą już bardziej. Chyba że Ci luzu brakuje, to co innego. Ja bym się tam nie przejmował, ja moge niby wyciągnąć jakieś tam D ale co z tego, skoro ono nie brzmi? A nawet gdyby brzmiało to i tak nie bardzo sobie wyobrażam jak i gdzie używać takich dźwięków.


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 28 lutego 2012, 19:04 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 21 maja 2011, 18:46
Wiek: 25
Posty: 404

Online: 77d 22h 8m 22s
GG: 0
no dobrze, nie wiesz gdzie używać D, a mi się komfortowa skala kończy w oktawie razkreślnej :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 28 lutego 2012, 19:50 
Offline

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2010, 18:49
Wiek: 41
Posty: 257

Online: 8d 18h 59m 29s
GG: 0
Neta napisał(a):
...Obawiam się, że coś takiego jak talent (1. ?wybitne uzdolnienie do czegoś?) nie istnieje.

Istnieje. Tylko wielu go źle definiuje.

Talent nie oznacza, że się rodzi z umiejętnością śpiewania.
Moim zdaniem talent polega na tym, że w czasie rozwoju ma się zdolność do szybkiego łapania i naśladowania ustawień głosów.
Niemal wszyscy "naturszczyki" zaczynali w młodości naśladując innych. Przecież my wszyscy też to robiliśmy - no chyba, że ktoś za dziecka w ogóle nie śpiewał.
Dlaczego jednym się udawało rozwinąć a drugim nie? To jest rodzaj inteligencji. Intelekt też można rozwijać i rewalidować braki. W tym miejscu pojawiają się rozmaite metody i szkoły śpiewu.


Ostatnio edytowano wtorek, 28 lutego 2012, 19:56 przez Daug, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 28 lutego 2012, 19:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 grudnia 2010, 19:19
Wiek: 30
Posty: 333

Lokalizacja: Chorzów
Online: 19d 8h 17s
paveleq94 napisał(a):
I chyba wcale to w obu przypadkach nie brzmi źle. Pomijając fakt, że zdarzają się i kobitki śpiewające nawet barytonem, gdy wcale nie są jakimiś niskimi głosami! Więc nie zgodziłbym się. Po prostu kwestia talentu? Patrz: V.Villas, Y.Sumac, czy ta Pani:

Ta pani nie śpiewa żadnym barytonem. Śpiewa tenorem, a ja to bym nawet powiedział że to taki bardzo niski, przyciemniony kontralt. Ten tytuł to bzdura


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: wtorek, 28 lutego 2012, 21:55 
Offline

Dołączył(a): niedziela, 15 maja 2011, 17:35
Posty: 47

Online: 10d 11h 10m 23s
GG: 0
Jeżeli chodzi o wzmocnienie dołów czy obniżenie głosu ćwiczeniami, to wzmacnia to głównie doły czy głos na całej rozpiętości?


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 29 lutego 2012, 20:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 lutego 2011, 13:27
Wiek: 38
Posty: 298

Lokalizacja: Rzeszów
Online: 70d 23h 55m 10s
GG: 0
Neta, nie wierzę, że nie zejdziesz poniżej razkreślnej. Może jednak ta krtań nie jest do końca luźna? Pewnie zajmie Ci to trochę czasu, skoro lepiej się czujesz w górach. Spróbuj unieść lekko głowę, albo szerzej otworzyć usta, dodać troszkę podparcia, dwie szklanki mąki, wymieszać i na godzinę do piekarnika... ;p

A tak serio, jak Ci nie idzie neutralem, spróbuj mocniej, ale bez przesady, nie ma być na siłę.

Jest też fajne ćwiczenie, które osobiście było dla wyzwaniem, ale chyba jakoś mi pomogło. Przynajmniej w tym, że ujawniło zaciski.



Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: środa, 29 lutego 2012, 21:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 21 maja 2011, 18:46
Wiek: 25
Posty: 404

Online: 77d 22h 8m 22s
GG: 0
no max schodze do f# jakoś, ale to wiesz, buczenie, nie da się na tym śpiewać ;p już forsuje krtań. A takie nawet c1 jest jeszcze trochę niewygodne.

U mnie to pewnie wszystko wina spin.

Ćwiczenie znam, czasem je robie. ; ) Dzięki.


Góra
 Zobacz profil  
 

Drukuj 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

 * Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2010 & SEO Group
TMOL Style by NinhAnh Update by Luzaki.org