Temat nietypowy przyrównując do innych w tym dziale, ale chyba wybrałam najodpowiedniejsze dla niego miejsce. Chyba. ;p

Sprawa wygląda tak, że śpiewam zupełnie od niedawna - jakoś w maju był mój pierwszy poważniejszy kontakt ze śpiewem. Od października, kiedy to poszłam na studia, nie mam już właściwie gdzie i jak śpiewać.
Nauczyciel odpada ze względu na brak finansów.
Uczelniany chór odpada ze względu na odmienny styl muzyki i zbyt wysoki dla mnie poziom.
Pozostałam więc sama... ale nie chcę tego tak zostawiać.
Szukam nie tyle zespołu, bo zbyt słaba jestem na publiczne występy, co ludzi z Gdańska (lub okolic jak ktoś lubi dojeżdżać), którzy również chcieliby się podszkolić w śpiewie, grze (albo może podszkolić kogoś?). Coś na wzór "koła zainteresowań", żebyśmy mogli razem się spotykać, podziałać, pouczyć od siebie nawzajem, z czasem może stworzyć zespół. Szukam głównie możliwości dla siebie, ale jeśli znajdą się osoby podobne do mnie - można razem coś podziałać.
Wszelkie propozycje, sugestie, oferty, wszyscy zainteresowani śpiewacy, muzycy, zaawansowani, początkujący, chcący zacząć - zapraszam do odezwania się do mnie na pw. : )

w sumie ja bym sie na cos takiego pisal, wokalnie jeszcze kuleje ale mam duze doswiadczenie jesli chodzi o gitare moglbym kogos poduczyc, udostepnic pojemnosciowke do ewentualnych nagran, fajna sprawa jakby zebrac troche ludzi i odpowiednie miejsce, w kupie zawsze razniej

Hej, fajnie, że piszesz. ; ) Jesteś drugą osobą z forum. Odezwij się do mnie na gg, wysłałam Ci numer prywatną wiadomością.

Spotykamy się w poniedziałki wieczorami, teraz dojdzie czwarta osoba. Niestety sala jest na tyle mała, a czas na tyle ograniczony, że nie ma możliwości upchnąć więcej osób w ten dzień. Jednak wciąż jesteśmy otwarci na wszelkie zainteresowane osoby, tym bardziej, jeśli dysponują one solidniejszym warsztatem, wolnym domem/innym miejscem do śpiewania lub jakimś sprzętem. Ale wystarczą też szczere chęci, by chcieć śpiewać, coś się wymyśli, by każdy miał taką możliwość.

EDIT 28.05.2012
Podbijam temat! Od wakacji pewnie miałabym więcej czasu. Ogólnie 1-3 osoby by się znalazły. Tylko miejsca brak.

Ej, ja wbrew pozorom dalej żyję, tylko pon mi nie pasował zupełnie odkąd zaczęły mi się lab od połowy sem, a teraz od 2 tyg nie śpię prawie, bo mam zaliczenia i sesję ale po środzie mam wolneeee i chatę wolną do 6.06, więc generalnie tylko chętnych potrzeba

do 6 to mało.
Salki w pon i tak juz nie mamy od jakiegoś czasu. ;p
A te 1-3 osób, to brałam pod uwagę właśnie nas i Lukeeeba, Nikogo więcej nie ma.
A w czerwcu tracisz wolne miejsce, więc zaś wracamy do punktu wyjscia